Dostawy smartfonów ze wsparciem dla sieci 5G na fali wznoszącej

Implementacja nowego standardu łączności sieci bezprzewodowej wywołuje tyle kontrowersji, że można przypuszczać, że rynek błyskawicznie wypełnia się odpowiednimi smartfonami. Ale czy na pewno tak właśnie jest?

Nie do końca, ale dostawy smartfonów ze wsparciem dla sieci 5G są na fali wznoszącej i w ostatnim kwartale wzrosły o 6% względem poprzedniego, co daje rekordową liczbę 135,7 mln egzemplarzy w pierwszych trzech miesiącach 2021 roku. A przynajmniej tak sugeruje Strategy Analytics w swoim najnowszym raporcie, z którego wynika też, że największy kawałek tego tortu przygarnęło dla siebie Apple, ale jednocześnie to Samsung i Vivo odnotowały największe wzrosty, więc mogą być niebezpieczne dla giganta z Cupertino w kolejnych kwartałach. 

Reklama

Tytuł najszybciej rozwijającego się dostawcy smartfonów 5G na rynku należy bezapelacyjnie do Samsunga, którego dostawy zanotowały 79% wzrost w stosunku kwartał do kwartału. Vivo i Oppo również zaliczą pierwszy kwartał tego roku do udanych, bo mogły liczyć na duży wzrost o odpowiednio 62 i 55%. Tymczasem Apple, choć wciąż znajduje się na pozycji lidera, to w pierwszym kwartale 2021 roku zanotowało 23% spadek, chociaż jak podkreślają analitycy wynika to raczej z rozdmuchanego poprzedniego kwartału, bo nowe iPhone’y rozchodziły się jak świeże bułeczki w okresie świątecznym.

Tak czy inaczej, Apple odpowiada za 29,8% dostaw smartfonów z 5G w pierwszym kwartale, co daje imponujący wynik 40,4 mln sztuk. Tym bardziej imponujący, że producent nie sprzedaje tanich smartfonów, a zakładamy przecież, że szeroka implementacja nowej technologii jest możliwa tylko w sytuacji, jeśli ta jest dostępna dla szerokiego grona odbiorców. Czyżby Amerykanie próbowali udowodnić, że można inaczej? Jak podkreśla jednak dyrektor Strategy Analytics, Woody Oh, Samsung mógłby się pochwalić dużo lepszym wynikiem, gdyby nie jego „ekstremalnie mała obecność w Chinach, czyli największym rynku 5G na świecie, co pozostaje znaczącym hamulcem dla ogólnych wyników firmy”. Z drugiej jednak strony, chińscy producenci nie są zbyt znaczący na amerykańskim rynku, co ogranicza ich możliwości rozwoju i zysków poza rodzimym rynkiem.

Źródło: GeekWeek.pl/Strategy Analytics

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy