Jaka przyszłość czeka Motorolę? Google ma pewne plany
Motorola Mobility nawet pod skrzydłami Google’a przynosi straty. Firma musi się tłumaczyć inwestorom, przy okazji zdradzając kierunki, w których chce się rozwijać.
Kondycja Motoroli nie wyglądała dobrze w ostatnim raporcie finansowym koncernu Google, a Larry Page wolał kierować wzrok akcjonariuszy w stronę przyszłych projektów. - Jesteśmy naprawdę we wczesnych dniach Motoroli, jeśli weźmiemy pod uwagę, jak niedawno została przejęta - tłumaczy Page.
Choć wyszukiwarkowy gigant wydał na producenta telefonów aż 12,5 mld dol., firma w ostatnim kwartale straciła 353 mln. To nieco mniej niż w ciągu wcześniejszych trzech miesięcy, które spółka zakończyła stratą 523 mln.
Dyrektor finansowy Patrick Pichette zapewnił, że Motorola nie miała po prostu czasu rozwinąć skrzydeł, a zamiany na horyzoncie są niezwykle obiecujące: "Dział mobilny był skupiony na rozwoju nowej linii produktów. Musi minąć trochę czasu, zanim się pojawią. Zależy nam na zyskach. To nasz cel we wszystkich obszarach, gdzie inwestujemy. Naszym biznesem nie jest tracenie pieniędzy na Motoroli".
- Długość pracy urządzeń na baterii to duży problem. Nie powinno się ciągle martwić o to, by naładować telefon. Kiedy upuścisz telefon, nie powinien się psuć. Wszystko powinno być znacznie szybsze i łatwiejsze. Jest realny potencjał, by wynajdywać nowe i lepsze rozwiązania - dodaje Page.
Tylko tyle i aż tyle powiedział dyrektor generalny giganta z Mountain View. Z jednej strony całość można odczytywać jako próbę uspokojenia akcjonariuszy, a z drugiej jest to potwierdzenie kierunku rozwoju smartfonów, o którym mówi się już od dość dawna.
Elastyczne ekrany czy materiały, które pozwolą na uczynienie smartfonów bardziej wytrzymałymi, wydają się już niedługo trafić do popularnych urządzeń przenośnych. Bez wątpienia szybki rozwój czeka także sprzęt i oprogramowanie do rozpoznawania gestów oraz głosu. Niezwykle ciekawe jest również, jak Google chce sobie poradzić z problemem ładowania - może chodzi po prostu o bezprzewodowe formy zasilania akumulatorków. Na razie Motorola nie przodowała we wprowadzaniu tego typu innowacyjnych technologii, jednak już niedługo powinniśmy się przekonać, czy koncern pod skrzydłami wyszukiwarkowego giganta rzeczywiście jest do tego zdolny.
Adrian Nowak