Klientowi Orange skradziono złoty numer
Posiadasz tzw. złoty numer, czyli numer łatwy do zapamiętania? Uważaj, bo komuś może na nim mocno zależeć i będzie robił wszystko, by go przejąć. Przekonał się o tym jeden z klientów sieci Orange.
Słuchacz twierdzi, że użytkownikiem swojego numeru stał się w sposób legalny - wybierając telefon w sieci Orange, wybrał jeden z kilka zaproponowanych mu numerów. Telefon działa w systemie pre paid w sieci Orange .
Pewnego dnia odebrał telefon, w którym tajemniczy rozmówca zaproponował kupno jego numeru. Jednak właściciel telefonu nie chciał zgodzić się na złożoną propozycję. Po kilku dniach utracił dotychczasowy numer - telefon przestał działać. U operatora klient dowiedział się, że numer zmienił właściciela.
Co ciekawe, zmiany dokonano bez jego wiedzy, przy okazji zmieniając taryfę i oczyszczając konto z dostępnych środków. Nowy właściciel po przejęciu numeru chciał go przenieść do sieci Play , jednak Orange po interwencji słuchacza zablokował tą operację. Obecnie nowy użytkownik złotego numeru korzysta z oferty abonamentowej w Orange.
Na razie nikt z Orange klientowi nie potrafi wyjaśnić w jaki sposób doszło do "kradzieży" numeru telefonu. Trwa wyjaśnianie sprawy przez operatora a także policję. Według słuchacza, operator twierdzi, że do zmiany numeru doszło na podstawie wniosku złożonego przez nowego właściciela numeru. Zagadką pozostaje, jak mogło do tego dojść, gdy wszystkie dane (np. numer karty SIM, numery PIN czy PUK) posiada słuchacz, który zapowiada walkę z operatorem o odzyskanie numeru.
Pikanterii dodaje fakt, że po całym zajściu poszkodowany słuchacz, od "nowego właściciela" otrzymał propozycję odzyskania swojego numeru za ok. 5 tys. zł.