Magia. Tak niesamowicie wygląda pierwszy składak Oppo

Oppo Find N to najambitniejszy projekt tej chińskiej firmy w całej jej historii. Będzie to pierwsze składane urządzenie w ofercie, a oczekiwania fanów marki są bardzo wysokie. Wygląda na to, że firma jednak nie zawiedzie i możemy spodziewać się świetnego urządzenia na miarę tych od konkurencji.

Oppo Find N to najambitniejszy projekt tej chińskiej firmy w całej jej historii. Będzie to pierwsze składane urządzenie w ofercie, a oczekiwania fanów marki są bardzo wysokie. Wygląda na to, że firma jednak nie zawiedzie i możemy spodziewać się świetnego urządzenia na miarę tych od konkurencji.
Oto składany Oppo Find N /Oppo /materiały prasowe

Oppo Find N nie będzie kolejnym modelem z serii tradycyjnych smartfonów. To pierwszy model składany. Chociaż takie urządzenia są na rynku od kilku lat, to jednak Oppo dopiero teraz zdecydowało się dołączyć do elitarnego grona firm, które już z powodzeniem je sprzedają. Przedstawiciele podkreślają, że firma pracowała nad nim aż 4 lata.

Powinniśmy zatem otrzymać urządzenie kompleksowo dopracowane. I tak ma być w rzeczywistości, o czym zapewniają ludzie z Oppo. Oficjalna premiera urządzenia ma nastąpić już 15 grudnia. Oppo Find N z wyglądu będzie przypominał Samsunga Galaxy Z Fold 3, ale ma być od niego znacznie praktyczniejszy w użytkowaniu.

Reklama

Ale to nie wszystko. Na jego pokładzie ma znaleźć się procesor Qualcomm Snapdragon 888, wyświetlacz LTPO z funkcją odświeżania obrazu z częstotliwością 120 Hz, aparat główny o rozdzielczości 50 Mpix z matrycą Sony IMX766 oraz akumulator o pojemności 4500 mAh ze wsparciem dla ładowania przewodowego o mocy 33 W i indukcyjnego o mocy 15 W. Na razie nic więcej o nim wiadomo, ale Oppo zapowiada, że warto na niego poczekać, bo ma on bić na głowę składane smartfony konkurencji.

W oczekiwaniu na niego, proponujemy obejrzeć pierwszy materiał na temat tego innowacyjnego urządzenia. Chociaż nie zobaczymy go tam w pełnej krasie, to jednak już na pierwszy rzut oka widać, że Find N jest dopracowany i nie można w jego przypadku mówić o problemach wieku dziecięcego znanych nam dobrze z pierwszych urządzeń Samsunga.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | Smartfon | technologia | Mobile
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy