Samsung Galaxy S24 Ultra. Wygląd flagowca ujawniony na długo przed premierą
Samsung Galaxy S24 Ultra zostanie oficjalnie zaprezentowany za kilka miesięcy. Producent jednak nie ustrzegł się do czasu debiutu przecieków. W sieci pojawiły się rendery, które prezentują nam wygląd telefonu z każdej strony. Grafiki modelu Samsung Galaxy 24 Ultra ujawniają nam, że ekran nie będzie już tak mocno zakrzywiony.
Samsung szykuje się pomału do premery modeli z serii Galaxy S24 i wiemy, że ich oficjalna zapowiedź ma odbyć się na początku 2024 r. Flagowym smartfonem będzie wariant z dopiskiem Ultra. Jest on obiektem przecieków już od kilku miesięcy. Teraz mamy okazję zobaczyć rendery, które ujawniają nam wygląd smartfona na kilka miesięcy przed planowaną konferencją.
Rendery smartfona Samsung Galaxy S24 Ultra zostały opracowane przez sprawdzonego w przeszłości leakera, którym jest Steve Hemmerstoffer. Lepiej znany w internecie pod nickiem Onleaks. Grafiki ujawniają nam zmiany, które Koreańczycy szykują względem tegorocznego modelu S23 Ultra. Co ulegnie modyfikacji?
Samsung Galaxy S24 Ultra ma inny ekran
Samsung Galaxy S24 Ultra otrzyma nieco inny ekran. Wcześniejsze plotki mówiły o tym, że może on być zupełnie płaski. Okazuje się jednak, co potwierdzają rendery Onleaks, że nie do końca tak jest. Krzywizny rzeczywiście są mniejsze, ale nadal są one zauważalne gołym okiem. Ponadto ramki wokoło wyświetlacza stały się bardzo cienkie, co również jest zmianą na plus.
Jest to 6,8-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości QHD+ oraz odświeżaniem obrazu w zakresie 120 Hz. Tak więc ekran modelu Samsung Galaxy S24 Ultra pod względem parametrów jest bardzo zbliżony do poprzednika, ale ma być jaśniejszy (do 2200 nitów). Pod obudową znajdzie się nowy procesor Snapdragon 8 Gen 3 i być może na wybranych rynkach będzie to autorski Exynos 2400.
Aparat fotograficzny na pierwszy rzut oka taki sam
Rendery smartfona Samsung Galaxy S24 Ultra ujawniają nam także bardzo podobny do poprzednika aparat fotograficzny. Jego wygląd na pierwszy rzut oka nie uległ większym zmianom. Różnice mają być jednak widoczne w trakcie robienia zdjęć i nagrywania wideo. Największą modyfikacją wydaje się być wymiana sensora dla jednego z teleobiektywów na 50-megapikselowy czujnik (z 10-megapikselowego).
Główny aparat fotograficzny ma współpracować z 200-megapikselowym sensorem. Pozostałe dwa mają matryce 10 i 12 MP. Plotki mówią o tym, że dojdzie jednak do pewnej degradacji możliwości zoomu i optyczny ma zaoferować maksymalne zbliżenie na poziomie 5 razy (z dotychczasowych 10x).