Samsungi znowu wybuchają? Lepiej sprawdź swoje urządzenia

Wielkimi krokami nadchodzą kolejne fale upałów i, jak się okazuje, niektóre smartfony mogą tego nie wytrzymać.

Fale upałów nie oszczędzają nikogo. To tyczy się także smartfonów. Wczoraj wieczorem na Twitterze ukazał się post, na którym popularny youtuber zajmujący się tematyką technologiczną udokumentował coś niepokojącego.

Jak można zauważyć, przy ścianie znajduje się sporych rozmiarów półka z wieloma telefonami i innymi sprzętami, które prawdopodobnie zostały zrecenzowane w przeszłości. Jest to istotne z tego względu, że użytkownik miał dostęp do urządzeń różnego typu, wydanych na przestrzeni lat, od wielu producentów. Z nich wszystkich, podczas ostatniej fali upałów, wyróżniają się trzy, jednej marki. Chodzi o smartfony Samsunga. Choć Arun Maini nie podaje tego wprost, w komentarzach czytamy, że możliwe, że są to: Samsung Galaxy S7, Samsung Galaxy Note 8 oraz Samsung Galaxy S10+. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że stało się to w Wielkiej Brytanii. To właśnie tam na termometrach widniała ostatnio temperatura nawet powyżej 40 stopni Celsjusza.

Reklama

Co z telefonami w innych krajach?

No ale tak patrząc na logikę, to dlaczego baterie w tych dokładnie telefonach nie puchną również w innych miejscach na Ziemi, gdzie temperatura regularnie osiąga wspomniane wartości? Być może ma to związek z materiałami używanymi w produkcji kierowanej do konkretnych krajów. Stać za tym może też różna wilgotność powietrza. To z kolei rodzi pytanie, dlaczego telefony innych producentów nie zareagowały negatywnie na te same warunki przechowywania. Powodów możemy się tylko domyślać, a ja tymczasem oddalę się do szuflady ze sprzętem, żeby sprawdzić, jak się mają moje stare telefony... To jeszcze nie koniec upałów w tym roku, dlatego będziemy czujnym okiem monitorować sytuację z puchnącymi bateriami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: baterie | upały | Samsung
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy