Smartfony Samsunga i Xiaomi psują się najczęściej. Tych modeli lepiej unikać

Okazuje się, że niezwykle popularny smartfon Xiaomi Remi 4 jest również najczęściej psującym się androidowym modelem, a jeśli chodzi całe marki, to najgorzej radzi sobie Samsung.

Smartfony Samsunga i Xiaomi psują się najczęściej. Tych modeli lepiej unikać
Smartfony Samsunga i Xiaomi psują się najczęściej. Tych modeli lepiej unikaćGeekweek - import

Jak radzi sobie Android?

Takie wnioski przedstawia raport za czwarty kwartał ubiegłego roku opublikowany przez firmę Blancco, który zawiera listę 10 telefonów na Androidzie o najwyższym wskaźniku awaryjności oraz 10 producentów, których produkty psują się najczęściej. W przypadku konkretnych smartfonów, Xiaomi posiada w tym niechlubnym rankingu również drugi model Redmi Y1, który uplasował się na 8. miejscu. Drugie miejsce zajęła Motorola Moto G5S Plus, a trzecie Lenovo K8 Note. Ranking zdominował jednak Samsung, który posiada tu aż 5 swoich modeli i co ciekawe, wszystkie z flagowej serii Galaxy S. Na listę załapała się także Nokia 6 od fińskiego HMD Global.

Jeśli zaś chodzi o poszczególne marki, to zdecydowanie najsłabiej wypadł Samsung, którego wskaźnik awarii smartfonów wynosi aż 34%. Jest to jednak również duża poprawa, ponieważ w trzecim kwartale zeszłego roku było to aż 53%, a w drugim 61%. Na drugim miejscu znalazło się bardzo popularne w naszym kraju Xiaomi (13%), a na trzecim Motorola (9%). Trzeba jednak pamiętać, że Samsung i Xiaomi to jedne z najlepiej sprzedających się marek (szczególnie koreański gigant, który posiada dużą przewagę nad androidowymi rywalami), więc można było spodziewać się ich obecności na tej liście. Z drugiej strony Huawei, które radzi sobie na świecie jeszcze lepiej niż Xiaomi (3 największy producent smartfonów po Samsungu i Apple), znalazło się tu dopiero na 8 miejscu.

Spójrzmy na iOS

Blancco nie omieszkało sprawdzić też, jak radzi sobie platforma iOS i okazuje się, że najgorzej wypada tu iPhone 6, ponieważ jego wskaźnik awaryjności to aż 26%. Cała seria okupuje podium, ponieważ na drugim miejscu znajduje się iPhone 6s (14%), a na trzecim iPhone 6s Plus (9%). Co ciekawe, urządzenia Apple zdają się psuć zdecydowanie częściej w porównaniu do androidowej konkurencji.

Główne przyczyny usterek

Raport odpowiada również na pytanie, na co najczęściej narzekają użytkownicy i w przypadku Androida są to problemy z wydajnością (płynność działania, wieszanie się sprzętu czy żywotność baterii), ale również aparaty i mikrofony. Biorąc pod uwagę, że bardzo duża część urządzeń to budżetowe modele, nie dziwi, że dość często odmawiają zapewnienia wysokiej wydajności. W przypadku iPhone’ów są to zaś kłopoty z WiFi i Bluetooth. Trzeba pamiętać, że zamknięta architektura Apple sprawia, że wydajność jest tu mniejszym problemem, ponieważ gigant z Cupertino kontroluje zarówno hardware, jak i software, co pozwala optymalnie dostosować oprogramowanie do parametrów telefonu.

Europa vs reszta świata

Co ciekawe, wskaźnik awarii jest wyraźnie wyższy w Europie niż w USA czy nawet Azji. Okazuje się bowiem, że mieszkańcy Starego Kontynentu rzadziej zmieniają swoje smartfony, dlatego też te częściej się psują.

Oczywiście do tego typu raportów należy podchodzić z pewnym dystansem (szczególnie nie znając ich dokładnej metodologii), ale mogą być one pewnym wyznacznikiem jakich modeli lepiej unikać, jeśli nie chcemy borykać się z ich naprawami.

Źródło: GeekWeek.pl/Blancco/Grafiki: Blancco

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas