Pomysł z IgNobla 2024 staje się rzeczywistością. Oddychanie odbytem coraz bliżej
Naukowcy coraz poważniej traktują pomysł, który jeszcze niedawno wydawał się absurdalny. Oddychanie odbytem, czyli metoda podawania tlenu przez jelito grube, przeszła pierwsze testy na ludziach i okazuje się bezpieczna. W przyszłości może pomóc ratować życie, gdy płuca przestaną działać.

Pomysł, który w 2024 roku zdobył IgNobla (nagrodę dla najbardziej absurdalnych, a jednocześnie wartościowych odkryć) właśnie zbliża się do realnego zastosowania klinicznego. Chodzi o tzw. enteral ventilation, czyli podawanie tlenu do organizmu przez… odbyt.
Od IgNobla do wdrożenia badań
Jeszcze niedawno pomysł ten budził głównie uśmiech na twarzach. Ale najnowsze wyniki badań opublikowane w czasopiśmie Med pokazują, że naukowcy z Japonii i USA nie żartują. Zespół kierowany przez dr. Takanoriego Takebe, eksperta od medycyny organoidów z Cincinnati Children's Hospital i Uniwersytetu w Osace, przeprowadził pierwsze w historii badanie kliniczne na ludziach.
To pierwsze dane z udziałem ludzi, a wyniki ograniczają się do wykazania bezpieczeństwa procedury, a nie jej skuteczności. Ale skoro ustaliliśmy, że jest tolerowana, kolejnym krokiem będzie ocena, jak skutecznie proces dostarcza tlen do krwiobiegu.
Jak działa oddychanie odbytem? Inspiracja z ryb i science fiction
Całość z grubsza przypomina lewatywę. Z tą różnicą, że do jelita grubego wprowadza się płyn silnie nasycony tlenem. Tlen przenika następnie przez ściany jelita do krwi, co może pomóc w sytuacjach, gdy płuca nie są w pełni wydajne, a drogi oddechowe są niedrożne. Wyniki pierwszych eksperymentów przeprowadzonych świniach opublikowano w 2021 roku. O badaniach zrobiło się jednak głośno, gdy pojawiły się w kanadyjskim programie naukowym The Nature of Things, a sam pomysł został wyróżniony IgNoblem trzy lata później.
Inspiracją dla tej procedury częściowo była obserwacja zdolności piskorza, ryby żerującej przy dnie, która potrafi przetrwać w wodach ubogich w tlen, wchłaniając życiodajny gaz przez jelita. Pomysł jest też rozwinięciem dawnych prac Leland'a Clarka, badacza z Cincinnati, który w latach 80. opracował płyn perfluorowęglowy, obecnie znany jako Oxycyte. Substancja ta pojawiła się nawet w filmie Otchłań z 1989 roku, w scenie, w której szczur "oddycha" pod wodą specjalnym płynem.
Pierwsze wyniki z ludźmi
W najnowszym badaniu 27 zdrowych mężczyzn z Japonii poddano próbie z użyciem nieutlenionego płynu perfluorowęglowego. Uczestnicy utrzymywali go w jelicie przez 60 minut, w objętościach sięgających nawet 1500 ml. Dwudziestu z nich wytrzymało pełną godzinę. Zgłaszali wprawdzie wzdęcia i dyskomfort, ale nie odnotowano żadnych poważnych skutków ubocznych.
Teraz naukowcy planują powtórzyć test z płynem nasyconym tlenem, by sprawdzić, jak skutecznie podnosi on poziom tlenu we krwi. Dr Takebe założył nawet firmę EVA Therapeutics, która ma rozwijać technologię. Być może z myślą o ratowaniu noworodków z niewydolnością oddechową. Jak sam przyznaje, tempo dalszych badań "zależy od tempa pozyskiwania funduszy".
Źródło: Cincinnati Children's Hospital Medical Center
Publikacja: Tasuku Fujii et al, Safety and Tolerability of Intrarectal Perfluorodecalin for Enteral Ventilation in a First-in-Human Trial, Med (2025). DOI: 10.1016/j.medj.2025.100887. www.cell.com/med/fulltext/S2666-6340(25)00314-9