Snapdragon 801 czy 800? Jakie układy siedzą w Galaxy S5 i Xperia Z2
Ostatnio sporo kontrowersji budzą układy zastosowane w nowych flagowcach Samsunga i Sony. Pora więc nieco rozjaśnić ten temat.
Samsung i Sony prezentując nowe flagowce nie poświęcali wiele uwagi zastosowanym w urządzeniach układom. Firmy ograniczyły się wręcz do zdawkowego podania nazw chipsetów - w przypadku Xperii Z2 miałby być to Snapdragon 801 2,3 GHz, a Samsung w Galaxy S5 miał postawić na Snapdragona 800 2,5 GHz. Wywołało to sporo wątpliwości u użytkowników, a fani obu marek zaczęli prowadzić zażarte walki w komentarzach o to który z układów jest lepszy. Temat ten dość mocno zaczął interesować blogerów technologicznych, a nawet znane serwisy. Skąd wziął się problem?
Całe zamieszanie wynika z braku jasnej komunikacji Qualcomma. Firma przygotowała bowiem kilka różnych wersji Snapdragona 800. Mają one różne taktowanie rdzeni Krait 400, grafiki Adreno 330, pamięci RAM, co przekłada się na różnice w wydajności. Dodatkowo, poszczególne wersje chipsetu mogą różnić się zastosowanym chipem ISP, który odpowiada za przetwarzanie zdjęć i nagrań wideo. Podstawowa wersja układu (8x74/8x74-AA) cechuje się taktowaniem rdzeni 2,26 GHz, Adreno pracującym z taktowaniem 450 MHz i pamięcią 800 MHz. Oznaczane są one wspólnie jako seria v2. Obok nich dostępne są mocniejsze układy, które mają szybsze pamięci (933 MHz), mocniejsze IPS, które zapewnia nagrywanie wideo w jakości 4K, oraz mogą obsługiwać pamięć eMMC o szybkości do 400 MB/s. Pierwszą z nich jest 8974-AB, którego Kraity 400 mają taktowanie 2,36 GHz, a Adreno pracuje z taktowaniem 550 MHz. Nieco szybsza jest wersja AC - rdzenie mogą pracować z maksymalnym taktowaniem 2,45 GHz, podczas gdy taktowanie grafiki wynosi 578 MHz. Oba modele oznaczane są jako seria v3, 8974 Pro lub właśnie Snapdragony 801. Niemniej jednak, w wielu materiałach producentów wciąż widnieją też jako modele 800. Ogólnie więc można spodziewać się, że szybszy układ ma Galaxy S5. Różnica w wydajności między nim a Xperią Z2 jest jednak niewielka i w zasadzie może być pomijalna. Ważniejszą kwestią jest to, że oba modele bez problemu będą radzić sobie z nagrywaniem wideo w jakości 4K. To dla mnie jedyny wyróżnik między Snapdragonami 800 a 801, chociaż wciąż uważam tę drugą wersję za zwykły chwyt marketingowy. Tym bardziej, że wiele diametralnie różnych układów jest katalogowanych np. jako Snapdragony 400 czy 200. Do tego, dopiero Snapdragon 805 będzie czymś innym niż modele 800 i będzie zauważalnie bardziej wydajny. Wynika to z zastosowania kolejnej generacji rdzeni Krait 450 (do 2,7 GHz) oraz nowego układu graficznego Adreno 420, o czym wspominałem już w osobnym wpisie. Niemniej jednak, na rewolucję w układach Qualcomma będzie trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy. Około połowy tego roku firma powinna zapowiedzieć swoje topowe 64-bitowe nowości. Jedną z nich może być Snapdragon 810, który - wierząc plotkom - będzie mieć 8 rdzeni i dużo szybszą pamięć podręczną.
Mateusz Żołyniak