Sprzeczne informacje o ekranach iPhone'a 5
O nowym iPhonie debatuje się przy każdej możliwej okazji. Największą tajemnicą dotyczącą smartfona Apple wydaje się być przekątna ekranu. Jedne źródła podają, że gigant z Cupertino poprzestanie na 3,5 calach, inne że zwiększy przekątną do 4 cali. Gdzie leży prawda?
Kilka dni temu podczas konferencji D10 zorganizowanej przez All Things Digital, Tim Cook, CEO Apple wyjawił dlaczego jego firma niechętnie podchodzi do zwiększania przekątnych ekranu swoich flagowych urządzeń. Kluczem wydaje się być tu zależność od programistów aplikacji i deweloperów gier na iOS oraz jednolity kształt systemu operacyjnego Apple. Zmiana przekątnej ekranu, a co za tym idzie wprowadzenie większych czcionek czy wyższej rozdzielczości, niesie ze sobą konieczność ponownego przystosowania do nich systemu. Według Cooka spowalnia to rozwój platformy iOS, więc jego firma musi się z tym liczyć.
Między słowami Tim Cook przemycił informację, że iPhone następnej generacji, który nazywać ma się po prostu "The New iPhone", nadal będzie wyposażony w 3,5-calowy ekran Retina.
W opozycji do stanowiska Cooka są rewelacje zdjęcia ujawnione przez japoński serwis Macotakara. Dzięki zdobytemu przez redaktorów strony rzekomemu przedniemu panelowi nowego iPhone'a, można dowiedzieć się więcej o jego charakterystyce. Okazuje się, że sprzęt ma ekran o zwiększonej przekątnej. Oczekiwane przez konsumentów z całego świata 4,1 cala (10,33 cm) ma zostać osiągnięte.
Gdzie leży prawda? Tego nie dowiemy się wcześniej niż w momencie oficjalnej premiery następnej odsłony iPhone'a, która ma nastąpić jesienią tego roku.
Szklany panel nowego iPhone'a przyłapany przez redaktorów Macotakara:
