Takee 1 - "pierwszy na świecie holograficzny smartfon"
Po tym jak Amazon zaprezentował światu swojego Fire Phone'a, nie trzeba było długo czekać, aż inne firmy będą się starały udoskonalić ten pomysł. Na pierwszy ogień idzie chińska firma Takee.
Jak wiemy, Fire Phone został wyposażony w 4 śledzące wzrok użytkownika kamery, za pomocą których telefon jest w stanie wygenerować obraz dostosowany do jego punktu widzenia. Chińczycy idą o krok dalej. Takee 1 - bo tak nazywa się ich urządzenie - wykorzystuje kamery nie tylko do śledzenia wzroku, ale i do wykrywania wykonywanych nad ekranem gestów. To wszystko razem ma dać użytkownikowi złudzenie hologramu, z którym może wejść w interakcję (obracanie w powietrzu obiektów itp.). Dlatego też firma nazywa swoje dziecko "pierwszym na świecie holograficznym smartfonem". Z jej wizją możecie się zapoznać oglądając spot promocyjny sprzed kilku tygodni.
Wygląda obiecująco, prawda? Rzeczywistość nie jest niestety tak piękna jak film. Największym zgrzytem jest to, że na chwilę obecną Takee 1 wykorzystuje kamerki wbudowane w skądinąd toporne akcesorium, które trzeba założyć na cały telefon.
Zapewne w przyszłości Chińczycy dopracują swój produkt, ale w obecnej formie - moim zdaniem - nie ma on kompletnie racji bytu. Oczywiście cieszy fakt, iż nawet nowi gracze stają na rzęsach, by czymś nas zaskoczyć, ale mimo wszystko nazywanie tego smartfona "holograficznym" jest dużą przesadą, bo mówimy o zwykłym złudzeniu opartym o efekt paralaksy. Poza tym Amazon ze swoim rozwiązaniem zapewne będzie miał większą siłę przebicia, więc ciężko oczekiwać od tego smartfona globalnego sukcesu.
Na koniec technikalia: Takee 1 ma w swoim wyposażeniu 5,5-calowy ekran Full HD, ośmiordzeniowy procesor MediaTeka, 2 GB RAM-u i aparat 13 Mpix z sensorem Exmor RS. Całość zasilana jest przez baterię o niezbyt imponującej (zwłaszcza jak na taki kawał technologii) pojemności wynoszącej 2500 mAh. W sprzedaży pojawić ma się także limitowana edycja z obudową pokrytą 18-karatowym złotem, lecz na razie nie wiadomo, kiedy wspomnianego smartfona będzie można kupić.
Miron Nurski