Australia jako pierwszy kraj na świecie będzie leczyć pacjentów przeszczepem flory kałowej
Australijska agencja rządowa Therapeutic Goods Administration (TGA) wydała pozwolenie na stosowanie przeszczepu flory kałowej w przypadku poważnych infekcji bakteryjnych - to pierwszy raz, kiedy jakikolwiek urząd regulacyjny na świecie formalnie certyfikuje tę terapię mikrobiomową.
Chociaż ogromna i stale rosnąca liczba badań naukowych wskazuje, że przeszczep flory kałowej może być przełomowy w leczeniu wielu chorób, od alkoholizmu, przez autyzm i otyłość, po raka skóry, pomysł przenoszenia 100 bilionów bakterii żyjących w jelitach między organizmami wciąż jest uważany za dość kontrowersyjny. Po pierwsze dlatego, że wszystkie te bakterie z pewnością odgrywają ważną rolę, a my nie do końca wiemy, jak przełożyć tę wiedzę na konkretne leczenie kliniczne, a po drugie...
... przeszczep flory kałowej jest dokładnie tym, co sugeruje nazwa. To znaczy zdrowy dawca oddaje kał, a laboratorium wyodrębnia z niego bakterie, zamykając je w kapsułkach do spożycia czy płynie doodbytniczym - cel jest jeden, zasiedlenie jelit biorcy dobrymi bakteriami. Już sama wizja jest dla części pacjentów odrzucająca, a trzeba też pamiętać, że nie ma przecież czegoś takiego jak jeden uniwersalny zestaw bakterii pobierany od dawców i pasujący do każdego biorcy, więc naukowcy z całego świata zastanawiają się, jak ustandaryzować tę terapię, żeby można było ją stosować jako konwencjonalny lek.