Co dalej z Polską Stacją Antarktyczną? Obiekt stoi już tylko metr od brzegu
Trwa modernizacja polskiej stacji naukowo-badawczej w Antarktyce. W lipcu zwiększono dotację o znaczną kwotę i wybrano firmy, które postawią główny budynek. Choć prace idą pełną parą, to na zakończenie inwestycji trzeba będzie jeszcze trochę zaczekać.
Na Wyspie Króla Jerzego powstaje nowa całoroczna stacja do badań naukowych im. Henryka Arctowskiego, wybitnego naukowca związanego z badaniami polarnymi. Jest jedną z czterdziestu całorocznych stacji antarktycznych. Kieruje nią Instytut Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk.
Prowadzone są tam badania w wielu dziedzinach, takich jak np.: oceanografia, geologia, geomorfologia, glacjologia, meteorologia, klimatologia czy ekologia. W 2018 roku resort nauki przekazał 88 mln zł na budowę głównego budynku stacji i modernizację infrastruktury. W rzucie przypominać ma trójramienną gwiazdę i będzie wyniesiony 3 metry ponad poziom terenu.
Jak poinformował IBB PAN, do tej pory na inwestycję wydano już ponad 70 mln zł. - Za tę sumę wykonano posadowienie bloków fundamentowych i montaż konstrukcji stalowej pod budynek główny, dwie hale magazynowe wraz z infrastrukturą wewnętrzną, instalację systemu wodno-kanalizacyjnego wraz z oczyszczalnią ścieków i przepompownią oraz modernizację systemu paliwowego i wymianę okablowania energetycznego - czytamy na stronie instytutu.
Teraz zwiększono dotację o 43 mln zł. Łączna kwota dotacji wynosić będzie ponad 173 mln zł. Już niedługo rozpocznie się część projektu, na którą chyba wszyscy najbardziej czekają - prefabrykacja konstrukcji budynku głównego oraz posadowienie jej na gotowej konstrukcji stalowej i oczywiście prace wykończeniowe i wyposażenie budynku. Wyłoniono już w przetargu najlepszą ofertę na realizację konstrukcji budynku. Wygrały Andrewex Construction i Dekpol Budownictwo. Termin zakończenia inwestycji zaplanowano na 2027 rok.
W momencie rozpoczęcia działalności Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego, główny budynek oddalony był od morza o kilkanaście metrów.
Teraz, przy wysokim stanie wód odległość zmniejszyła się do niespełna metra, przez co stacji grozi zalanie i zniszczenie. Nowy budynek będzie bardziej oddalony od brzegu oraz wyniesiony ponad poziom terenu. Naukowcy potrzebowali również nowego zaplecza.
Oprócz tego realizacja jest niezbędna jeśli Polska wciąż chce utrzymać się w elitarnym gronie dwudziestu państw prowadzących całoroczne stacje naukowo-badawcze w Antarktyce i utrzymać status członka Konsultatywnego Układu Antarktycznego, a wraz z nim prawo głosu w decyzjach dotyczących zarządzania Antarktyką.
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!