Daboja łańcuszkowa: Żmija, która pozbawia męskości
Są zwierzęta, które posiadają przedziwne zdolności: potrafią zwąchać zapachy z ogromnych odległości, wyczuć działanie pola magnetycznego, czy dostrzegać o wiele więcej kolorów niż my. Ale ten gad posiada moc, która może zniwelować procesy ludzkiego organizmu. Słowem: jego jad może sprawić, że utracisz atrybuty uzyskane podczas dojrzewania.
Oto kolejne stworzenie na tej planecie, które lepiej omijać z daleka. Daboja łańcuszkowa to wąż żyjący na terenach południowo-wschodniej Azji, żywiący się niewielkimi gryzoniami. Jest jednym z najniebezpieczniejszych gatunków żmii na świecie i odpowiada za śmierć około 900 - 1000 osób rocznie. To nie jedyna krzywda, jaką gad ten potrafi wyrządzić człowiekowi.
Nawet jeśli ukąszenie nie zabije ofiary, to ta musi liczyć się z bardzo przykrymi konsekwencjami. Niezwykle silny jad uszkadza narządy wewnętrzne, głównie nerki, które nie dają sobie rady z filtrowaniem toksyny. Poza tym w całym ciele występują krwotoki wewnętrzne.
Na uszkodzenia narażona jest też przysadka mózgowa, odpowiadająca za przemiany organizmu w czasie dojrzewania oraz reguluje gospodarkę hormonalną.
Prawie 30 proc. osób, które przeżyły ugryzienie daboi łańcuszkowej cierpiały na niedoczynność przysadki albo Zespół Sheehana czyli martwicę tego narządu. Objawy tych schorzeń są przerażające.
Poza ciągłym uczuciem przeszywającego zimna i zmęczenia, ofiary węża doświadczały czegoś, co lekarzy nazwali "odwróconym dojrzewaniem". Osoby te traciły popęd seksualny i stawały się bezpłodne. Mężczyznom wypadały włosy łonowe oraz zarost z twarzy. Tracili także masę mięśniową. U kobiet za sprawą nieproporcjonalnej utraty wagi zanikała typowo kobieca budowa ciała, które nabywało z powrotem płaskiej figury.
Lekarze próbują walczyć ze skutkiem ukąszeń daboi łańcuszkowej stosując intensywną terapię hormonalną, która na szczęście w większości wypadków po jakimś czasie neutralizuje działanie toksyny.
Nie zmienia to faktu, że właściwość jadu tego węża zakrawa o pomysły twórców z gatunku science fiction i fantasy, a na jego widok powinno się jak najszybciej uciekać. Albo w ogóle nie jechać tam, gdzie występuje naturalnie.