Fascynująca historia gier
Ostatnie odkrycia archeologów dotyczące liczących kilkaset lat gier, powstanie nauki zwanej ludologią i używany z pewną przesadą termin Homo ludens (człowiek bawiący się), nie są przypadkowymi zjawiskami. Podsycają one zainteresowania funkcją i rolą oraz znaczeniem gier w relacjach społecznych.
Gry wymyślił bóg
Polityka jako gra?
Tajemnicza narratologia
Pierwszym obszarem badań gier była narratologia - nauka zajmująca się różnymi typami i rodzajami opowiadania fabuł. W 1999 r. doktor Gonzalo Frasca z Katolickiego Uniwersytetu w Montevideo wprowadził termin "ludologia" dla określenia teoretycznego podejścia do badania gier komputerowych. Ludolodzy swą uwagę skupiają na pojęciach takich jak: interaktywność, symulacja, możliwość grania, reguły i cele gry. Dlatego też treść tej dziedziny odnosi się niekiedy także do gier i społeczeństwa w szerszym ujęciu.
Gry to obrzędy
Świadczą o tym gry zbudowane jako model kosmologiczny. Zaliczymy do nich np.: arabską Al-falakíja, perską Kawakib, hiszpańską Los escaques.
Na podstawie niektórych przekazów w szkołach mistycznych starożytnego Egiptu powstała także inna, łączona z bogiem Thotetm i znana do dziś, gra - tarot. Jedna z teorii wywodzi jej nazwę od staroegipskiego Ta-rosh (Królewska droga). Zgodnie z tradycją na 22 kartach, tzw. Wielkich Arkanach, pod postacią symboli ukryta jest mądrość głównych, życiowych zasad. Karty te przedstawiają drogę do duchowego samopoznania, która wiedzie przez kolejne etapy do wyższego poziomu bytu. Misteryjne tradycje, do których się odnosi, nie mają nic wspólnego z wróżbami pseudookultystów.
Gry uczą moralności
Rywalizacja to podstawa
Do gier tego typu zalicza się Senet. Jest to najstarsza wzmiankowana historycznie gra pochodząca z Egiptu (jej początki sięgają prawdopodobnie 3500 r. p.n.e.). Ten, kto miał szczęście w grze, znajdował się podobno pod specjalną ochroną bogów. Podobne zasady obowiązywały prawdopodobnie w Królewskiej grze wywodzącej się z mezopotamskiego miasta Ur, która jest wprawdzie młodsza od Senetu (ok. 2560 r. p.n.e.), ale została przy tym w pełni zachowana.
Więcej graczy, więcej zabawy
Z Egiptu pochodzi też gra Psy i szakale (1800 r. p.n.e.). Jest ona ciekawa zarówno ze względu na kształt planszy, jak i pionków - kołków z artystycznie opracowanymi głowami psów i szakali. Figurki te wtykano w pole do gry.
Plansza jako pole walki
Liczy się strategia
Do gier strategicznych poza wspomnianymi warcabami zaliczają się też dwie inne ciekawe gry - go i szachy, które można spotkać w wielu różnych wariantach. Go po raz pierwszy pojawiła się podobno w Chinach pod nazwą Wei-qi ok. 2 tys. lat p.n.e. Istnieje wiele hipotez na temat tego, kto stworzył tę grę. Nie był to jednak z pewnością jeden człowiek ani też ktoś o przeciętnej inteligencji.
Celem strategicznej gry pozycyjnej jest uzyskanie na kwadratowej sieci o 361 punktach przecięcia linii jak największego terytorium - gracze walczą ze sobą, okrążając swe kamienie (różnią się one tylko kolorami).
Podróże Czaturangi i Młyna
Szatrandż, Czaturanga
Co to hnefatafl?
Ornament grą
Grecki komediopisarz Filemon z Syrakus (ok. 361-263 p.n.e.) wspomina o grze, którą nazywa Grammai, linie. Później pojawia się też nazwa Ludus duodecim scriptorum (gra dwunastu linii). Według niektórych historyków jeszcze zanim w Rzymie zmieniła się ona w grę z literami, pojawiła się w Fenicji.
Gra funkcjonuje pod różnymi nazwami wywodzącymi się od dźwięków spadających kostek lub dźwięków wydawanych przez graczy (trik-trak, puff). Później rozwija się z niej gra tryktrak, po angielsku backgammon.
Kiedy grę tę poznali Arabowie? Jak podają Lech i Wojciech Pijanowscy, autorzy Encyklopedii. Gry świata, tryktrak podbił serca Arabów dopiero wtedy, gdy ci anektowali starożytną Persję. To właśnie dzięki Persom Arabowie poznali zasady gry, która do dzisiaj jest ludową grą Gruzinów, Ormian, Arabów i Turków. W Persji grę tę znano jako Nardhír (lub Nard).
Mieć szczęście oznacza być przygotowanym!
Tryktrak to jedna z gier łączących przypadek ze strategią. Suma oczek wyrzuconych na parze kostek określa możliwości ruchu po polu do gry, później zaś decydującym elementem staje się już tylko zdolność gracza do obmyślania najbardziej odpowiedniej taktyki. Dobrzy gracze często mogą wzbudzać wrażenie, że mają szczęście, ale w rzeczywistości na podstawie swych doświadczeń, szacunków i analiz sytuacji budują sobie systematycznie pozycję, która pozwala im na wykorzystanie większości rzutów kostki na swą korzyść. Posiadanie szczęścia nie jest zbiegiem okoliczności, ale uwzględnieniem go od początku gry w swych planach.
Ważne są reguły
Hoyle znaczy reguła
Dobra informacja na koniec
Z uczestnictwem w grze wiąże się wiele pozytywnych aspektów. Podczas nauki podstawowych zasad gry, uczestnicy, dzięki współpracy z innymi, nabywają umiejętności logicznego myślenia, planowania, przechodzą tez proces socjalizacji. Dzięki możliwości uczenia się na błędach popełnianych podczas grania uczestnicy zaczynają wyciągać wnioski i uczą się tworzyć złożone plany działania.
Oprac. Marcin Świderski