Jak być twardzielem, gdy boli?
Boisz się pobierania krwi? Odwracasz wtedy nerwowo wzrok? Robisz błąd. Najnowsze badania psychologów z University College London i University of Milano-Bicocca pokazały, że ból jest mniejszy, jeśli patrzymy na miejsce, gdzie nas boli.
O tym, że faktycznie tak jest udowodnił eksperyment przeprowadzony na 18 ochotnikach. Sterowali oni temperaturą płytki, która dotykała ich ręki. Ci, którzy obserwowali swoją rękę w trakcie eksperymentu uznawali, że czują ból w temperaturze średnio o 3 stopnie Celsjusza wyższej, niż ci, którzy patrzyli w bok. Efekt był jeszcze silniejszy, gdy badani obserwowali swoją rękę w powiększeniu.
Skoncentruj się na sobie
Wygląda na to, że odczucie bólu powstaje w rejonach mózgu, które zapisują obraz naszego ciała. Nakłada się więc on na naszą wewnętrzną mapę organizmu, dzięki czemu pozwala nam w miarę dokładnie określać, gdzie nas boli. Dotychczasowe metody walki z bólem wskazują na potrzebę odwrócenia uwagi, zakłócenia bodźców. Tym razem okazuje się, że pomaga w tym koncentracja na własnym ciele.
Patrz na igłę
Psychologowie z Londynu sugerują, że dzieci, które boją się na przykład pobrania krwi, nie powinny oglądać igły, ale lepiej będzie jeśli popatrzą na swoje ramię. Być może w przyszłości trzeba rozważyć wprowadzenie specjalnych zasłonek, które to umożliwią.
A co zrobić, jeśli ktoś boi się zastrzyków lub borowania zęba i z oczywistych powodów nie może patrzeć? Może wśród środków znieczulających na wyposażeniu lekarskich gabinetów pojawią się... lusterka.