Kalkulator dystansu społecznego: Ile osób uratujesz zostając w domu?

- Co zrobisz, jeśli dowiesz się, że bagatelizując zalecenia izolacji przyczynisz się do śmierci kilkunastu ludzi? - pyta retorycznie Dominik Czernia, naukowiec PAN i jeden z twórców narzędzia, które sprawia, że o szalejącej pandemii koronawirusa zaczyna się myśleć zupełnie inaczej.

Mimo wprowadzonych zakazów na ulicach miast wciąż widać tłumy. Na zdjęciu bulwary wiślane w Krakowie na kilka dni przed ich całkowitym zamknięciem
Mimo wprowadzonych zakazów na ulicach miast wciąż widać tłumy. Na zdjęciu bulwary wiślane w Krakowie na kilka dni przed ich całkowitym zamknięciemAlbin Marciniak/East NewsEast News

31 marca rząd wprowadził szereg nowych obostrzeń dla obywateli Polski. Do znaczącej redukcji liczby wyjść z domu, zakazu zgromadzeń, zamknięcia restauracji, kin i ośrodków kultury dołączyły, między innymi, ograniczenia w poruszaniu się osób niepełnoletnich oraz wyłączenie z użytku takich miejsc jak parki, plaże i bulwary.Wielu z nas nie chce już nawet słuchać o kolejnych zakazach, mimo iż są konieczne, aby w Polsce udało się uniknąć tak zwanego "scenariusza włoskiego". Jak podkreślają zarówno władze, jak i eksperci, aby się to powiodło kluczowe jest zachowywanie dystansu społecznego przez wszystkich obywateli. Mowa o tym, by nie wychodzić z domów bez potrzeby oraz zachowywać odpowiednią odległość od innych osób w sytuacjach, kiedy musimy opuścić bezpieczne cztery ściany. "Nie kicham, nie kaszlę, jestem zdrowy. Przecież nic się nie stanie, jak wyjdę z domu pospacerować albo w odwiedziny do najbliższych" - podobnych komentarzy i postaw niestety nie brakuje. Do tych, których nie przekonują liczby, zdrowy rozsądek i grzywny trzeba spróbować dotrzeć inaczej. Być może do zmiany nastawienia przekona ich retoryka, którą proponują krakowscy naukowcy - Anna Szczepanik i Dominik Czernia, autorzy kalkulatora dystansu społecznego. 

- Chcieliśmy pokazać, że nawet przy odrobinie poświęcenia, takiego jak ograniczenie wychodzenia z domu, jedna osoba jest w stanie uratować od zarażenia COVID-19 setki innych - mówi odpowiedzialny za narzędzie Dominik Czernia, doktorant drugiego roku w Instytucie Fizyki Jądrowej Państwowej Akademii Nauk.

- Nie jest to pierwszy tego typu kalkulator, który stworzyliśmy razem z Omni Calculator. W 2019 r. opracowałem chociażby kalkulator rozgrzanego samochodu, który pokazywał, jak niebezpieczne jest pozostawianie dziecka lub zwierzaka w aucie, które zaskakująco szybko staje śmiertelną pułapką. To są kalkulatory, które może nie są zbyt praktyczne w codziennym życiu, ale podnoszą świadomość społeczną odnośnie kwestii, które ludzie bardzo często ignorują lub są zupełnie nieświadomi zagrożeń z nich wynikających - tłumaczy. 

Nie tylko Polska robi wszystko, by nie powtórzył się "scenariusz włoski". Samoizolacja może nas od niego skutecznie uchronićAntonio Masiello / StringerGetty Images

- Wierzę, że w przypadku pandemii koronawirusa dzięki naszemu algorytmowi przekonamy społeczeństwo do rozsądnego działania. Czym jest rzeczony algorytm? W wielkim skrócie - dowodem na to, że samoizolacja jest niezwykle skuteczne w walce z koronawirusem. I to dowodem, który możemy zobaczyć na własne oczy.

Po wejściu na stronę internetową kalkulatora dystansu społecznego obliczymy, ile osób uratujemy, jeśli tylko zdecydujemy się na pozostanie w domu.

Wystarczy tylko określić, jakie są podjęte przez nas działania. Czy unikamy wyłącznie większych zgromadzeń, czy też opuszczamy miejsce zamieszkania wyłącznie w celu uzupełnienia zapasów? Po określeniu tej zmiennej zobaczymy wykres pokazujący długofalowe efekty podjętych przez nas decyzji.

Porównanie skutków dwóch różnych postaw po miesiącu. Poruszanie się po mieście, nawet przy zachowaniu odstępu, sprawi że i tak może zachorować przez nas nawet kilkadziesiąt osób Omni Calculator - Kalkulator dystansu społecznegomateriały prasowe

- Udało nam się znaleźć artykuł naukowy ("Feasibility of controlling COVID-19 outbreaks by isolation of cases and contacts" - red.), którego autorzy skrupulatnie przeprowadzili symulacje tysięcy epidemii i obliczali szansę na ich opanowanie. Jednym z parametrów jaki wykorzystywali był poziom izolacji społeczeństwa, który znacząco wpływał na wyniki. Postanowiliśmy więc wykorzystać te symulacje, a właściwie sam udostępniony algorytm, do stworzenia kalkulatora dystansu społecznego i przedstawienia tych badań w bardziej przystępny sposób. Tak, by każdy mógł zobaczyć na własne oczy, że jego indywidualne działania mają istotne znaczenie - przekonuje Czernia.- Pokazujemy tam, między innymi, ile osób może uniknąć zarażenia tylko dzięki temu, że będzie się siedzieć spokojnie w domu. To są nawet setki ludzi w ciągu miesiąca! - dodaje.

Mimo zaostrzonych obostrzeń wiele osób wciąż nie traktuje zagrożenia poważnie...Marek Lasyk/REPORTER East News

Sprawdźmy. Określając swój poziom izolacji jako 100 procentowy (wyjście z domu po wyłącznie najpotrzebniejsze zakupy) po trzech tygodniach mogłem nieświadomie i nieumyślnie zarazić tylko cztery osoby. Na ile osób przeniósłbym chorobę, gdybym zalecenia rządu miał w nosie? Aż 77. Po kolejnym tygodniu liczba ta wzrosłaby do 280.

Model matematyczny jest bezlitosny. Przy globalnej śmiertelności koronawirusa na poziomie 4,5 proc. oznacza to, że w wyniku moich zaniechań zmarłoby 12 niewinnych ludzi. I to przy założeniu, że krajowa służba zdrowia wciąż będzie sprawnie działać.

Wykres przedstawiający liczbę zakażeń, za które odpowiedzialna jest jedna osoba nie stosująca się do nakazu samoizolacji w porównaniu do kogoś, kto wychodzi z domu tylko po zakupyOmni Calculator - Kalkulator dystansu społecznegomateriały prasowe

Uzyskane wyniki dają do myślenia i każą przynajmniej zastanowić się nad własnym podejściem do sytuacji. w której wszyscy się znaleźliśmy. Na jakiej podstawie możliwe jest określenie liczby osób, które możemy uratować naszą odpowiedzialną postawą? Jak tłumaczy krakowski naukowiec algorytm "działa" w oparciu o następujące parametry:- Początkowa liczba zarażonych - ma znaczenie głównie na początku epidemii, gdy jeszcze jest możliwe wyśledzenie wszystkich chorych osób i ludzi, którzy mieli z nimi styczność.

- Podstawowa liczba odtwarzania - średnia liczba osób, której każdy chory przekazuje zakażenie. Parametr ten opisuje, jak szybko rozprzestrzenia się wirus, gdy nie jest kontrolowany. Dla koronowirusa przyjmuje się wartości między 1,4 a 3,8 - średnio jedna osoba zaraża dwie i pół osoby. Dla porównania: sezonowa grypa ma liczbę odtwarzania równą 1,28.- Przypadki bezobjawowe - prawdopodobieństwo, że zarażona osoba będzie nosicielem, ale nie będzie miała w ogóle żadnych objawów. Nikt nie może być w 100 proc. pewien, że nie jest w tym momencie chory na COVID-19, dlatego izolacja w domu jest tak ważna.- Ryzyko zarażenia przed objawami -  Jaka jest różnica pomiędzy tym parametrem a przypadkami bezobjawowymi? Tutaj zakładamy, że w końcu objawy choroby się pojawią, a osoba zarażona zostanie odizolowana od społeczeństwa, żeby już nie zarażała. W przypadkach całkowicie bezobjawowych rząd nie jest w stanie odizolować danej osoby, bo po prostu nie wie, że jest chora. Jak wiemy liczba testów na koronawirusa jest ograniczona i nie możemy zbadać wszystkich Polaków.

Do tego dochodzą dwa parametry związane z działaniami rządu (opóźnienie w procesie izolacji i zachowanie ostrożności z osobami mającymi kontakt z zarażonymi). Najważniejszy jest jednak, wspomniany wcześniej, poziom izolacji.- Jest to najważniejszy parametr w kalkulatorze, ponieważ jesteśmy go w stanie indywidualnie kontrolować,w przeciwieństwie do reszty parametrów, i to właśnie od niego w głównej mierze zależy wynik kalkulatora, czyli liczba osób, które unikną zakażenia w wyniku działań podjętych przez jednostkę - wyjaśnia Dominik Czernia.

Rząd ograniczył liczbę osób, które mogą przebywać maksymalnie na targowiskach i bazarach. Mimo to zakupy należy robić tak rzadko, jak to tylko możliwePiotr Hukalo/East NewsEast News

Pytam, czy opracowane przez niego i Annę Szczepanik, ekspertkę w dziedzinie kwantowej teorii informacji, narzędzie może pomóc w określeniu, kiedy w Polsce będziemy mieć do czynienia ze szczytem zachorowań na COVID-19. - Niestety nie jestem w stanie tego powiedzieć i myślę, że nikt nie jest w stanie - mówi naukowiec. - To zależy od wielu czynników, w tym od tego, jak zachowa się społeczeństwo. Czy potraktujemy sprawę poważnie czy też będziemy zachowywać się nierozsądnie. To jest jedna z cech charakterystycznych liczby zachorowań rosnących początkowo zgodnie z funkcją wykładniczą - nie jesteśmy w stanie powiedzieć kiedy nastąpi maksimum, dopóki ono faktycznie nie wystąpi.

Wszystkie kraje walczą o tak zwane "spłaszczenie krzywej" wzrostu zakażeń. Mowa o podejmowaniu działań mających na celu utrudnienie transmisji wirusa, aby liczba nowych przypadków nie przeciążyła możliwości służby zdrowiaWikimedia Commonsdomena publiczna

Trochę z przekąsem pytam go jeszcze o to, czy nie ma algorytmu na zachowanie społeczeństwa, chociaż jako socjologowi wydaje mi się, że niestety znam odpowiedź. Ku mojemu zaskoczeniu słyszę:- Oczywiście, że istnieje odpowiedni algorytm! Prawda, nie jestem w stanie przewidzieć, kiedy to się wszystko wreszcie skończy - to jest rola epidemiologów. Natomiast wiem, że jeśli uda nam się wyrzec naszych codziennych rytuałów na parę tygodni, to jesteśmy w stanie pozbyć się tego wirusa! - mówi z wyraźną nadzieją Czernia.

W poruszaniu się w przestrzeni publicznej, o ile jest to już naprawdę konieczne, należy zachować przynajmniej dwa metry odstępu od innych ludzi Adam Chelstowski / FORUM Agencja FORUM

- Społeczeństwo tworzą ludzie o różnych celach i priorytetach. Niektórych do izolacji przekonuje zakaz prawny, innych groźba grzywny, lub obawa przed zdrowiem własnym i rodziny. Chcieliśmy pokazać, że nawet przy odrobinie poświęcenia, takiego jak ograniczenie wychodzenia z domu, jedna osoba jest w stanie uratować od zarażenia COVID-19 setki innych ludzi. Co zrobisz jeśli dowiesz się, że bagatelizując zalecenia izolacji przyczynisz się do śmierci kilkunastu ludzi? Wierzę, że naszym dzięki naszemu algorytmowi przekonamy społeczeństwo do rozsądnego działania.- Nasi dziadkowie walczyli z wrogiem na wojnie, my możemy walczyć z wirusem siedząc na kanapie! - podsumowuje z optymizmem, którego wielu już brakuje.

Zabiłem 12 osób czy uratowałem 12 osób? Sami wybierzcie, co bardziej do was przemawia. I przede wszystkim zostańcie w domu...

Michał Ostasz

Samoizolacja jest kluczowa w walce z koronawirusem. Jeśli tylko możesz, to zostań w domu! Adam Chelstowski / FORUM Agencja FORUM
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas