Kolejna epidemia? Tajemniczy przypadek infekcji koronawirusem MERS-CoV
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała o tajemniczym przypadku zachorowania na MERS, czyli bliskowschodni zespół oddechowy - ciężką chorobę zakaźną wywoływaną koronawirusem MERS-CoV. Czy grozi nam kolejna pandemia?
WHO poinformowało, że w mieście Al Ain w Abu Zabi, czyli stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zidentyfikowano przypadek zachorowania na MERS, czyli chorobę zakaźną wywoływaną koronawirusem MERS-CoV. Pozytywny wynik testu uzyskał 28-letni mężczyzna, który został przyjęty do szpitala 8 czerwca - Światowa Organizacja Zdrowia nie podała żadnych szczegółów na temat pacjenta i jego stanu, ale wiadomo, że nie był on mieszkańcem kraju ani pracownikiem służby zdrowia.
MERS ponownie atakuje. Jest przypadek w Abu Zabi
Z komunikatu na stronie organizacji dowiadujemy się też, że 28-latek miał kontakt ze 108 osobami, ale wszystkie uzyskały negatywny wynik testu. Mimo wszystko sytuacja jest alarmująca, bo choć po analizach z 2012 roku wiemy już, że głównymi rezerwuarami wirusa MERS-CoV są wielbłądy (izolowano go w wydzielinach dróg oddechowych, moczu, kale i mleku tych zwierząt) i nietoperze, to w tym przypadku źródło infekcji pozostaje nieznane (może nim być człowiek) i niewykluczone, że zarażone zostały też inne osoby.
Warto dodać, że bliskowschodni zespół oddechowy (MERS) jest wywoływany przez koronawirusa, który jest spokrewniony z SARS-CoV-2. W związku z tym wywoływana przez niego choroba układu oddechowego daje podobne objawy, tj. gorączka, dreszcze, uczucie zmęczenia, kaszel (czasem krwioplucie), bóle mięśni, stawów i głowy, a rzadziej występują także dolegliwości ze strony układu pokarmowego (nudności oraz wymioty, ból brzucha, biegunka), ból gardła i nieżyt nosa.
MERS - co to za choroba?
Trzeba jednak pamiętać, że ciężkość przebiegu MERS jest różna - od całkowitego braku objawów do śmiertelnego zapalenia płuc (występująca początkowo duszność u ok. połowy pacjentów szybko przechodzi w bardzo ciężkie zapalenie płuc z zespołem ostrej niewydolności oddechowej, wymagającej tlenoterapii, a nawet wentylacji mechanicznej). Okres inkubacji wynosi 2-14 dni, a szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby są osoby starsze (śmiertelność po 70 roku życia to nawet 35 proc.), po operacjach, przewlekle chore i mężczyźni, bo to właśnie oni stanowią dwie trzecie chorych.
MERS został po raz pierwszy zidentyfikowany w 2012 roku na Bliskim Wschodzie i to właśnie wtedy mieliśmy do czynienia z najpoważniejszą epidemią (większość zachorowań dotyczyła pracowników szpitali), ale w 2015 roku dała o sobie znać także w Korei Południowej (zachorowało 186 osób, a 36 zmarło), gdzie została przywleczona przez biznesmena odwiedzającego Bliski Wschód, gdzie nadal jest najczęściej zgłaszany.
Od czas zidentyfikowania choroby w 2012 roku, na całym świecie mieliśmy 2605 potwierdzonych laboratoryjnie przypadków i 936 zgonów z powodu MERS. Nie opracowano jeszcze szczepionki przeciw tej chorobie, więc jej zapobiegania opiera się na częstym myciu rąk, unikaniu dotykania twarzy oraz izolacji chorych i odpowiednim ubiorze ochronnym przy kontakcie z nimi.