Król zjadał swoich braci
Król dinozaurów - Tyrannosaurus rex - nie polował wyłącznie na inne gatunki dinozaurów. Amerykańscy paleontolodzy uważają, że zjadał on również swoich braci.
To mógł być tylko on
Wkrótce po ustaleniu, że ślady zębów należą do T. rexa, Longrich zorientował się, że także sama badana kość musiała należeć do jakiegoś olbrzyma. Badacz przyjrzał się więc kilkudziesięciu kościom tyranozaurów, które znalazł w kilku różnych muzeach. Okazało się, że w tej grupie trzy kości kończyny tylnej i jedna kończyny przedniej nosiły ślady kanibalizmu T. rexa.
Jadły, nie walczyły
Jeśli dwa tyranozaury walczyły na śmierć i życie, ostateczny zwycięzca mógł uczynić posiłek ze swego przeciwnika - spekuluje Longrich. - Tak robią współcześni wielcy drapieżcy - zauważa. - To wygodny sposób, by wygrać współzawodnictwo i jednocześnie coś przekąsić - dodaje.
Nóżka na przekąskę?
Dotychczas naukowcy wiedzieli, że kanibalistyczne skłonności przejawiały dinozaury należące do mażungazaurów. Longrich uważa jednak, że takie zachowania musiały być częstsze niż przypuszczano. Kolejnych dowodów na to, że również inne dinozaury polowały w obrębie własnych gatunków, mogą dostarczyć szczegółowe badania skamieniałych kości.
O ile współczesne duże zwierzęta drapieżne polują często stadami, T. rex polował na własną rękę - zauważa Longrich. - Były to jedne z największych lądowych drapieżników wszechczasów, a ich podejście do jedzenia zasadniczo różniło się od podejścia gatunków współczesnych - dodaje. Do dziś nie jest jasne, co i jak tyranozaury jadły. Nowe badanie pomaga rozwiązać choć fragment tej zagadki.