Magnetyczny biegun Ziemi przesuwa się w kierunku Rosji

Ruchy bieguna magnetycznego Ziemi są śledzone przez badaczy od dziesiątek lat. Ostatnie pomiary sugerują, że ruchy w ostatnim czasie są ekstremalne i biegun niemal pędzi w kierunku Rosji. Jakie będą konsekwencje?

Magnetyczny biegun północny przesuwa się w kierunku Rosji
Magnetyczny biegun północny przesuwa się w kierunku Rosji123RF/PICSEL

Magnetyczny biegun północny Ziemi przesuwa się na półkuli północnej w coraz szybszym tempie. Naukowcy szacują, że przez trzysta lat między 1600 a 1900 rokiem przemieszczał się z prędkością 15 km/rok. Jednak w latach 1900 - 2005 prędkość ta wzrosła do 50-60 km/rok. Tak szybkie zmiany mogą nieść ze sobą istotne komplikacje m.in. dla nowoczesnych systemów nawigacyjnych, a nawet samej ochrony przed promieniowaniem.

Co to jest biegun magnetyczny Ziemi?

Bieguny geograficzne — północny i południowy — są wyznaczane przez oś ziemską, tj. prostą, która jest osią obrotu naszej planety. Możemy ją porównać do metalowego rdzenia, wokół którego obraca się zabawkowy bączek, przy czym oczywiście ziemskiej osi nie widzimy. Oba bieguny mają szerokość geograficzną 90 stopni i zbiegają się tam wszystkie południki.

Jeśli popatrzymy na igłę kompasu, ta wskaże nam biegun północny Ziemi. Jednak nie będzie to punkt znajdujący się na samej północy, czyli geograficzny, a magnetyczny, który jest nieco przesunięty. Co więcej, jego lokalizacja zmienia się o kilka kilometrów rocznie na skutek zmian w płynnym jądrze zewnętrznym Ziemi zbudowanym z żelaza.

Północny biegun magnetyczny pędzi w stronę Rosji. Jakie będą konsekwencje?

Wiadomości o ruchu magnetycznej północy nie są niczym nowym. Naukowcy odkryli w XIX wieku, że magnetyczna północ ma tendencję do dryfowania. Następnie, w połowie lat 90. XIX w. zaczęła się poruszać szybciej, z nieco ponad 15 kilometrów rocznie do około 55 kilometrów rocznie, jak donosi Nature. W 2018 roku magnetyczna północ ominęła Międzynarodową Linię Daty i weszła na półkulę wschodnią. Do tej pory przesunął się od Kanady w kierunku Syberii o 2250 kilometrów.

Ten ruch śledzony jest nie tylko ze względu na naukową ciekawość, ale także praktyczne zastosowanie w systemach GPS, które opierają się na World Magnetic Model (modelu przewidującym, gdzie obecnie powinien znajdować się biegun magnetyczny). Tak więc wpływa na wszystko, od smartfonów po okręty podwodne, na sposób, w jaki poruszamy się w naszym codziennym życiu. Przewiduje się, że jeśli obecny trend się utrzyma, magnetyczny biegun północny przesunie się o 660 kilometrów w ciągu następnej dekady. Spowoduje to, że do 2040 roku prawdopodobnie kompasy będą wskazywały kierunek na wschód od prawdziwej północy.

Czy biegun południowy również się przesuwa?

Można się spodziewać, że jeśli obserwuje się ruchy magnetycznego bieguna północnego, to i ten na przeciwległej półkuli może się przemieszczać. Rzeczywiście tak się dzieje, przesuwa się on na wschód nad Antarktydą. Co więcej, wszystkie te ruchy są częścią naturalnego cyklu, które obejmują także przebiegunowanie Ziemi. Ostatnie duże miało miejsce 780 tys. lat temu (krótsze było zaledwie 48 tys. lat temu, o czym przeczytasz w artykule obok). Czy szybszy ruch może być zapowiedzią kolejnego takiego zjawiska?

Przebiegunowanie jest w dużej mierze zjawiskiem losowym. W zapisie kopalnym odnajduje się dowody na zmiany biegunów nawet co 10 tys. lat, ale są też co 50 milionów lat. Uśredniając to ok. 300 tys. lat, dlatego niektórzy badacze uważają, że obecnie cykl jest opóźniony. Ale jednocześnie nie ma możliwości przewidzenia tego zjawiska, dlatego ważna jest obserwacja, aby móc odpowiednio reagować.

Odbudowa katedry Notre-Dame w Paryżu ukończona. Ponowne otwarcie 8 grudniaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas