Mogli zapobiec katastrofie w Fukushimie. Nie wypłacą się do końca życia

Czterech przedstawicieli kadry kierowniczej firmy TEPCO, odpowiedzialnej za działalność elektrowni atomowej w Fukushimie, musi zapłacić 97 miliardów dolarów odszkodowania za szkody wywołane przez katastrofę.

Skutki katastrofy w Fukushimie są odczuwalne do dziś
Skutki katastrofy w Fukushimie są odczuwalne do dziśAFP

Szefowie Tokyo Electric Power Company (Tepco) zostali w 2012 roku pozwani w związku z wywołaną przez tsunami katastrofą z 2011 roku. Udziałowcy firmy przekonywali, że tragedii można było uniknąć, gdyby tylko kadra kierownicza posłuchała naukowców prowadzących badania i wprowadziła rekomendowane środki zaradcze, jak choćby umieszczenie awaryjnego źródła zasilania na wyżej położonym terenie.  

Kadra kierownicza zapłaci majątek za katastrofę w Fukushimie

Właśnie doczekaliśmy się wyroku w tej sprawie - sąd uznał, że operatorzy elektrowni jądrowych "mają obowiązek zapobiegania poważnym wypadkom, bazując na najnowszej dostępnej wiedzy naukowej i inżynieryjnej", w związku z czym są winni katastrofie z 2011 roku, bo mogli jej zapobiec, gdyby tylko zachowali należytą ostrożność. W związku z tym muszą zapłacić 97 miliardów dolarów, które zostaną wykorzystane na demontaż reaktorów, odszkodowania dla dotkniętych mieszkańców i usuwanie zanieczyszczeń.

Głęboko przepraszamy za ogromne obciążenie i głębokie zaniepokojenie, jakie awaria w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi należącej do Tepco Holdings powoduje wśród mieszkańców i całego społeczeństwa
czytamy w oświadczeniu.

Co na to główni zainteresowani? Tepco jeszcze raz przeprosiło za całą sytuację, ale odmówiło komentarza dotyczącego wyroku. Sprawę chętnie komentują jednak prawnicy, którzy twierdzą, że jest to prawdopodobnie najwyższe odszkodowanie w historii japońskiego sądownictwa cywilnego.

Co warto podkreślić, powodowie są zadowoleni z wyroku, bo choć mają pełną świadomość, że 97 mld dolarów to kara zbyt wysoka, by 4 przedstawicieli kadry kierowniczej miało szansę ją spłacić, to sprawiedliwości stało się zadość.

Winni zapłacą tyle, na ile pozwolą ich sytuacja i posiadany majątek, ale w świat przy okazji została wysłana wiadomość, że należy brać odpowiedzialność za własne czyny, szczególnie jeśli prowadzi się biznes, który może spowodować poważne zagrożenie dla życia tak wielu ludzi i środowiska.

Przypominamy też, że w osobnej sprawie sąd okręgowy w Tokio uznał trzech dyrektorów Tepco za niewinnych zaniedbań zawodowych w procesie karnym z 2019 roku, wskazując, że nie byli w stanie przewidzieć tsunami, ale ostateczną decyzję w tej sprawie wydać ma w przyszłym roku Sąd Najwyższy.

Słoniątko wpadło do rowu. Dramatyczna akcja ratunkowaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas