Odkryto zabawną twarz w skale sprzed 2000 lat

Archeolodzy w Hiszpanii odkryli nietypowe ślady obecności Rzymian. Mowa o liczącej około 2000 lat twarzy wyrytej w skale, które towarzyszyły również atrybuty, jak róg obfitości. Choć nie do końca znany jest cel stworzenia takiego dzieła, to naukowcy przypuszczają, że chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa.

Nietypowe pozostałości po Rzymie

Na południu Hiszpanii w miejscowości Benidorm, naukowcom z Uniwersytetu w Alicante udało się odkryć wyjątkowe ślady obecności Rzymian. Mowa o swego rodzaju graffiti lub podobnych skalnych ozdobach przedstawiających kilka elementów. Z dzisiejszej perspektywy można uznać je za całkiem zabawne.

Głównym elementem rzymskiego przejawu artyzmu jest ludzka twarz. Towarzyszą jej różne atrybuty, w tym róg obfitości i, co tu dużo mówić, symbol męskości, który wówczas był kojarzony z płodnością, siłą rozrodczą i tym samym dobrym prosperowaniem państwa. Choć naukowcom brak pewności co do celu takiej ozdoby, to przypuszcza się, że było to związane z rytualnym zapewnieniem bezpieczeństwa - być może całego miasta, ale równie prawdopodobne jest, że chodziło o budynek mieszkalny.

Reklama

Naukowcy są pewni - czegoś tu brakuje

Do odkrycia naukowców z Alicante doszło na terenie fortu Tossal de La Cala. Został on wybudowany z rozkazu rzymskiego polityka i generała Quinto Sertorio w okolicach I wieku przed naszą erą. Fortyfikacja miała duże znaczenie w trakcie wojen prowadzonych pomiędzy rebeliantami a rzymską władzą na terenie Półwyspu Iberyjskiego. Był to element ochronny wybrzeża, gdzie monitorowano drogi m.in. statków handlowych i trzymano władzę nad przepływem towarów oraz ludzi.

Jak oceniają badacze, skalne odkrycie jest niekompletne. Choć prezentuje ono twarz, róg obfitości i rzeczony symbol siły rozrodczej, to czegoś w nim brakuje. Znalezisko ma wymiary 57 na 42 centymetry, a zagubiona została prawa część rzeźby. Nie wiadomo, co mogła skrywać tajemnicza nieodkryta strona skały.

Najpopularniejszy kształt starożytnego Rzymu?

To nie pierwszy raz, gdy na terenach niegdyś zjamowanych przez Rzymian dochodzi do odkryć fallicznych kształtów. Bądźmy szczerzy, twarze i ludzkie sylwetki znajdowane są regularnie, ale to właśnie ten specyficzny element anatomii budzi z reguły najwięcej emocji. Okazuje się, że nic co ludzkie nie było Rzymianom obce. Tak, jak domniemany gadżet służący ludzkiej uciesze znaleziony na terenie Anglii.

Nie jest to jednak ani żart ze strony starożytnych, ani też przypadek. Symbol ten był uznawany za prezentację siły, dzięki czemu znajdował się na rzeźbach, amuletach i miał duże znaczenie w odprawianych rytuałach. Stąd też jest obecność w sztuce i innych pozostałościach po dawnej cywilizacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rzym | archeolog | niesamowite odkrycie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy