Ponad 7 milionów basenów olimpijskich dziennie. Tak szybko topnieje Grenlandia
Cisza, spokój, nic się nie dzieje... tak na pierwszy rzut oka wygląda Grenlandia, ale wystarczy spojrzeć dokładniej, żeby dostrzec ogromne kałuże zbierające się ostatnio w okolicach lodowców i przekonać się, że w rzeczywistości dzieje się tu dużo, niekoniecznie dobrego.
Wystarczyło kilka cieplejszych dni z temperaturą o 5℃ wyższą od typowej, a mówiąc precyzyjniej 15,5℃ zamiast 10℃, aby pokrywa lodowa na północnych obszarach Grenlandii zaczęła się topić w błyskawicznym tempie. Jak podkreślają naukowcy, w okolicach lodowców widać ogromne kałuże i rzeki, którymi woda spływa do oceanu, a jest jej tak dużo, że każdego dnia można byłoby nią wypełnić 7,2 miliona basenów olimpijskich (albo pokryć całą powierzchnię Polski kilkucentymetrową warstwą wody).
Z danych podanych przez amerykańskie centrum informacyjne i referencyjne National Snow and Ice Data Center wynika, że w dniach 15-17 lipca z Grenlandii wytopiło się 6 mld ton wody... każdego dnia. Przebywający na miejscu badacze są tym bardzo zaniepokojeni i wskazują, że jeśli przez jeszcze kilka dni będą mogli spacerować na miejscu w T-shirtach i krótkich spodenkach, co jest niespotykane o tej porze roku, to będziemy mieli naprawdę poważny powód do zmartwień - nie mogli nawet przekazać do badań rdzeni lodowych wydobytych w ramach projektu EastGRIP, bo ciepło spowodowało destabilizację lądowiska i uniemożliwiło lądowanie.