Potężna burza magnetyczna uderzy w Ziemię. Zobaczmy zorze, także w Polsce?

W Ziemię uderzy ogromna burza magnetyczna, która została wywołana przez bardzo silny rozbłysk słoneczny. Eksperci szacują, że przyjmie ona poziom G4 w pięciostopniowej skali. To spowoduje, że na niebie będzie można oglądać zjawiskowe zorze polarne. Prawdopodobnie również w naszym kraju.

Słońce w ostatnim czasie wykazuje się dużą aktywnością. Niedawno wspominaliśmy wam o najsilniejszym rozbłysku od siedmiu lat! W środę z rana nasza gwiazda ponownie pokazała, na co "ją stać" i zarejestrowano silny wyrzut z powierzchni, co finalnie doprowadzi do potężnej burzy magnetycznej na Ziemi.

Reklama

Burza magnetyczna w skali G4 uderzy w Ziemię

Prognozy nie pozostawiają złudzeń. Potężny rozbłysk słoneczny z tego tygodnia został sklasyfikowany jako X1.84, a więc należy do najsilniejszych, do których zdolne jest Słońce. Pochodzi on z regionu aktywnego 3848 i wyrzucone cząstki pędzą obecnie w kierunku Ziemi.

Specjaliści SWPC twierdzą, że rozbłysk słoneczny ze środy doleci do Ziemi w czwartek (10 października) w godzinach popołudniowych. Powinno to nastąpić około godziny 17:00, ale tutaj warto mieć na uwadze, że tego typu prognozy są obarczone błędem mogącym wynosić kilka godzin w przód lub do tyłu. Według ekspertów z NASA ma to nastąpić około godziny 20:00.

Jedno, niezależnie od godziny, jest pewne. Ostatnia aktywność Słońca wywoła silną burzę magnetyczną, która będzie smagać Ziemię. Według ekspertów SWPC sklasyfikowano ją jako G4 w pięciostopniowej skali. Jeśli pamiętacie zjawisko z maja tego roku, to zapewne wiecie, czego należy się spodziewać.

Niebo rozświetlą zorze i zobaczymy je pewnie także w Polsce

Tak silna burza magnetyczna przerodzi się w zorze polarne, których zasięg tym razem powinien być naprawdę spory. Szacunki NOAA zakładają, że zjawisko może występować w dużej części Stanów Zjednoczonych. Na podobnych wysokościach geograficznych znajduje się Europa. Jest więc spory potencjał na wystąpienie zorz także w Polsce.

Według prognoz SWPC, ostatni CME zmierza w kierunku Ziemi z prędkością od 4,3 do 4,7 mln kilometrów na godzinę — najszybciej wśród obserwowanych rozbłysków, którym towarzyszą koronalne wyrzuty masy, w ostatnim czasie. Stąd też szacuje się, że dotrze do Ziemi jeszcze z czwartek.

Nadchodząca burza magnetyczna potrwa do 11 października (piątek). Oczywiście, poza zjawiskowymi zorzami, niesie ze sobą także pewne zagrożenia. Dotyczy to ewentualnych problemów z łącznością satelitarną, radiową czy pracą sieci energetycznych. W przeszłości Ziemia musiała stawiać czoła potężniejszym aktywnościom, ale nie miały one tak dużego wpływu w czasach, gdy ludzkość nie polegała w tak dużym stopniu na technologiach jak obecnie.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zorze polarne | Polska | Słońce | Ziemia | Burza magnetyczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy