Potężne trzęsienie ziemi w Maroku. Niemal 300 ofiar

Strach, panika i walące się budynki starego miasta - takimi słowami mieszkańcy i turyści opisują trzęsienie ziemi, które wydarzyło się piątkowym późnym wieczorem w Marrakeszu. Wiele nagrań dostępnych w sieci ukazuje uciekających w popłochu mieszkańców, a wokół nich rozpadające się niektóre budynki i konstrukcje. Pierwszy wstrząs nastąpił w piątek o 23:11 czasu lokalnego. Jak podaje Krajowe Centrum Badań Naukowych i Technicznych ze stolicy kraju Rabatu, miało siłę 7 stopni w skali Richtera.

Trzęsienie ziemi nie odpuściło, a kilkanaście minut później nastąpił drugi wstrząs - tym razem oceniono go na 4,9 stopni w skali Richtera. Zdaniem świadków, zabytkowa część miasta mocno ucierpiała. Zawaliły się niektóre domy, minaret jednego z meczetów przewrócił się, a na średniowiecznych murach obronnych pojawiły się pęknięcia.

Władze podają, że liczba ofiar wyniosła 296 osób, a do tego około 150 ludzi miało zostać rannych w wyniku trzęsienia ziemi. Dane te mogą być jednak niedokładne, gdyż w wielu miejscach potrzebny był ciężki sprzęt do przeczesania zawalonych konstrukcji, który na miejsce docierał z opóźnieniem. Poza tym, najwięcej ofiar ucierpiało w oddalonych regionach górskich i wiejskich.

To właśnie tam niektóre domostwa zawalały się niczym domki z kart, a osoby podczas wędrówki znajdowały się w miejscach trudno dostępnych, bez możliwości szybkiego dotarcia służ ratunkowych. Są to przede wszystkim obszary, w których nie tylko ciężko wezwać pomoc - w takich miejscach utrudnione jest znalezienie kogokolwiek.

Wstrząsy i trzęsienia w Maroku się zdarzały, jednak zdaniem ekspertów to było najsilniejsze trzęsienie ziemi w historii tego kraju. Obecnie trwa walka z czasem, aby udzielić stosowną pomoc poszkodowanym.

Zobacz też: Złowrogie prognozy geologów

Władze kraju wystosowały apel do tych, którzy wyszli z tej katastrofy bez szwanku. Mogą oni pomóc poszkodowanym poprzez oddawanie krwi w specjalnie wyznaocznych do tego placówkach.