Rozmowy wideo łączy nie tylko Wi-Fi, ale również nasze ciała
Pewna doktorantka prowadzi badania dotyczące zjawiska zwanego mimikrą. Okazuje się, że podczas rozmów wideo nie tylko nasze komputery łącza się poprzez sieć, ale również nasze ciała się synchronizują.
Według badań przeprowadzonych przez Dianę Fabiolę, podczas rozmów wideo nasze ciało synchronizuje się nieświadomie z ciałem naszego rozmówcy. Jest to praktycznie ten sam mechanizm jak w przypadku spotkań osobistych.
My, ludzie, jesteśmy właściwie bardzo podobni do kameleonów. Ponieważ dostosowujemy się do siebie nawzajem w interakcjach społecznych, czasami bardzo podświadomie i całkowicie bez naszej świadomej kontroli. Dlatego naukowcy nazywają to „efektem kameleona”, czyli chęć zrobienia tego samego.
Zjawisko, gdy ludzkie ciało podczas wideorozmowy synchronizuje się z drugą osobą, nazywamy mimikrą. Z ewolucyjnego punktu widzenia jest nam to potrzebne, ponieważ bycie częścią grupy czy społeczeństwa i synchronizacja jest ważna dla przetrwania. Mimikra pomaga nam także regulować interakcje społeczne. Dochodzi do tego poprzez to, że dzięki wykazywaniu jakichś podobieństw, nawet podświadomie, czujemy się bardziej związani z innymi ludźmi i bezpieczni. Jednak nie ma oficjalnie zdefiniowanej funkcji tego zjawiska.
Definicja zjawiska mimikry
Zdefiniowanie tej funkcji jest głównym tematem pracy doktorskiej Diany Fabiola. Inspirację dla niej stanowił rozwój technologii i coraz większa powszechność wideorozmów w związku z COVID-19 i popularyzacją pracy zdalnej. Celem było zbadanie wpływu tej formy komunikacji na interakcje społeczne, w tym na mimikę. Postanowiła przeprowadzić eksperyment. W tym celu zaangażowała 27 osób, które następnie wchodziły w interakcje z podstawioną osobą.
Aktor zaangażowany przez Dianę, miał za zadanie w określonym czasie wykonywać wcześniej ustalone gesty i czynności, takie jak drapanie po uchu bądź ziewanie. Badanie miało trzy etapy. Pierwszy polegał na tym, że osoba siedziała z aktorem twarzą w twarz. W drugim osoby były łączone z aktorem za pośrednictwem kamery. W trzecim etapie osoba nie rozmawiała z aktorem, tylko patrzyli się na siebie, podczas gdy aktor wykonywał określone gesty.
Wyniki eksperymentu
Przede wszystkim osoby, które rozmawiały ze sobą, czy to osobiście, czy online wykazały się podobną częstotliwością synchronizacji ciał. Natomiast w przypadku trzeciego etapu, ta synchronizacja nie występowała za często. Wykazuje to, że kontakty wideo nie są przeszkodą dla synchronizacji zachowań społecznych.
Jednak pewne niedogodności, jak na przykład za słabe łącze internetowe, mogą przeszkadzać w synchronizacji, ponieważ dochodzi do opóźnień i zakłóceń. Dlatego też mimikra zawsze będzie silniejsza w kontaktach osobistych. Autorka badania apeluje o to, aby nie zaniedbywać kontaktów osobistych, ponieważ choćby nie wiadomo jak podobny poziom komunikacji wideo, nie zastąpią nam bliskości drugiego człowieka.
Polecamy na Antyweb | Filmy i seriale na Wielkanoc. Co obejrzeć na VOD i w kinie?