Te radioaktywne implanty dosłownie wymiatają nowotwory. Przełom w leczeniu raka trzustki?

Naukowcy Duke University poinformowali, że opracowali nowatorski system dostarczania leków przeciwnowotworowych i zademonstrowali jego potencjał w walce z jedną najbardziej kłopotliwych postaci tej choroby, rakiem trzustki.

Naukowcy Duke University poinformowali, że opracowali nowatorski system dostarczania leków przeciwnowotworowych i zademonstrowali jego potencjał w walce z jedną najbardziej kłopotliwych postaci tej choroby, rakiem trzustki.
Nowotowry trzustki są jednymi z najtrudniejszych do zdiagnozowania i leczenia /123RF/PICSEL

Za sprawą badania opublikowanego w magazynie naukowym Nature Biomedical Engineering naukowcy Duke University zaprezentowali swoje radioaktywne implanty, które były w stanie całkowicie wyeliminować zmiany nowotworowe trzustki u myszy - ich zdaniem to najskuteczniejszy sposób leczenia, jaki kiedykolwiek badano w modelach przedklinicznych. Rak tego organu jest niezwykle trudny do zdiagnozowania, a następnie leczenia, ponieważ komórki nowotworowe tego typu są wysoce nieuchwytne i obciążone mutacjami, które czynią je opornymi na wiele leków.

Radioaktywne implanty radzą sobie nawet z rakiem trzustki

Wystarczy wspomnieć, że chociaż nowotwory trzustki stanowią zaledwie 3,2 proc. wszystkich nowotworów, są jednocześnie trzecią najczęstszą przyczyną zgonów związanych z rakiem. Do ich leczenia wykorzystujemy obecnie połączenie chemio- i radioterapii, ale atakowanie nowotworu w ten sposób, bez narażania pacjenta na poważne skutki uboczne, jest praktycznie niemożliwe. To właśnie dlatego naukowcy coraz częściej testują medyczne implanty umieszczane wewnątrz zmiany chorobowej, co umożliwia atakowanie jej materiałami radioaktywnymi od środka. Tu jednak również pojawiają się schody, bo wykorzystywane w badaniach pancerze tytanowe mogą powodować uszkodzenie zdrowych tkanek.

Reklama

To właśnie dlatego Schaal i jego zespół postanowili przetestować alternatywny rodzaj implantu, wyprodukowanego z biokompatybilnych materiałów, które same w sobie nie stanowią żadnego zagrożenia dla zdrowia pacjentów. Naukowcy wykorzystali tu syntetyczne łańcuchy aminokwasów znane jako polipeptydy elastynopodobne (ELP), które w temperaturze pokojowej pozostają w stanie ciekłym, ale w cieplejszym środowisku ciała tworzą stabilny materiał przypominający żel.

W czasie testów na myszach substancja ta została wstrzyknięta w guzy trzustki razem z jodem-131, czyli dobrze zbadanym i szeroko stosowanym w leczeniu radioizotopem.

ELP miało za zadanie stworzyć kopułę ochronną wokół zmiany, dzięki czemu izotop mógł robić swoje, ale pozostawał nieszkodliwy dla okolicznych zdrowych tkanek i całego organizmu, a następnie rozłożyć się na nieszkodliwe aminokwasy. W połączeniu z powszechnie stosowanym lekiem do chemioterapii, u wszystkich badanych myszy nastąpiła odpowiednia reakcja na leczenie, a co najbardziej obiecujące, w 80 proc. przypadków zmiany nowotworowe całkowicie zniknęły.

Naukowcy podkreślają, że wybrali nowotwory trzustki z tego powodu, że są one najbardziej podstępne i najtrudniejsze w leczeniu, dlatego istnieje duża szansa, że jeśli coś działa na nie, to będzie też działać w przypadku innych rodzajów raka. Oczywiście, zanim terapia będzie mogła być stosowana u ludzi, potrzebne są jeszcze testy na większych zwierzętach, a następnie testy kliniczne, ale biorąc pod uwagę tak obiecujące rezultaty, badacze przekonują, że to najbardziej ekscytujące odkrycie w zakresie leczenia raka trzustki od blisko 20 lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nowotwór | chemioterapia | radioterapia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy