To może odmienić medycynę. Stworzył nowy lek patrząc na czołgi

Lekarze regularnie alarmują, że szybko postępujący wzrost liczby bakterii lekoopornych rysuje naszą przyszłość w coraz bardziej ponurych barwach. Niektóre badania przewidują nawet, że do 2050 roku wywołane przez nie infekcje będą nas kosztowały życie 10 mln osób. Czy nowe odkrycie ma szansę to zmienić?

Lekarze regularnie alarmują, że szybko postępujący wzrost liczby bakterii lekoopornych rysuje naszą przyszłość w coraz bardziej ponurych barwach. Niektóre badania przewidują nawet, że do 2050 roku wywołane przez nie infekcje będą nas kosztowały życie 10 mln osób. Czy nowe odkrycie ma szansę to zmienić?
Lekarz wpadł na ten antybityk, obserwując czołgi na polu bitwy /US Army (czołg) /123RF/PICSEL

Kiedy Alexander Fleming w 1928 roku zauważył, że przypadkowe zanieczyszczenie podłoża bakteriologicznego pleśnią Penicillium notatum powstrzymuje wzrost hodowli gronkowca złocistego, odmienił medycynę na zawsze. Niestety na skutek nadużywania i złego wykorzystania dostępnych antybiotyków ponownie znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy baterie stają poważnym zagrożeniem, a ich lekooporność znajduje się w pierwszej dziesiątce światowych zagrożeń dla zdrowia publicznego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Reklama

Nowe antybiotyki będą jak... czołgi? Bakterie bez szans

Nowe badanie prowadzone przez nowojorskie Cold Spring Harbor Laboratory (CSHL) daje jednak nadzieję, sugerując, że kluczem do pokonania bakterii może być walka z nimi ich własną bronią, a mianowicie adaptacją i zmianami wprowadzanymi w czasie rzeczywistym, by dostosować się do systemu obronnego patogenów. A doprowadziło do tego kolejne przypadkowe odkrycie, bo jak przekonują naukowcy... zainspirowały ich do niego obserwacje czołgów i ich obrotowych wieżyczek, które są w stanie szybko reagować na to, co dzieje się na polu walki. 

Wykorzystując innowacyjną "chemię kliknięć", czyli proces molekularny, za który Carolyn Bertozzi, Morten Meldal i Barry Sharpless otrzymali w ubiegłym roku Nagrodę Nobla, badacze CSHL stworzyli więc antybiotyk o ponad milionie konfiguracji struktury chemicznej. Mają nadzieję, że w ten sposób będzie on w stanie przechytrzyć te bakterie, na które obecne antybiotyki działają słabo albo wcale.

Jak możemy przeczytać w badaniu opublikowanym na łamach magazynu PNAS, kluczem do odkrycia była cząsteczka o nazwie bullvalene, która jest cząsteczką fluksyjną, co oznacza, że jej atomy mogą zamieniać się pozycjami.

Z tą cząsteczką w rdzeniu i wankomycyną, czyli antybiotykiem do zadań specjalnych, stosowanym w ciężkich zakażeniach bakteriami opornymi na inne leki, nowe rozwiązanie ma zdolność "zmiany kształtu" swojej struktury, aby sforsować obronę bakterii.

Co ważne, kiedy nowy rodzaj leku był testowany na zakażonych bakteriami larwach mola woskowego, był bardziej skuteczny niż sama wankomycyna, a patogen nie był w stanie rozwinąć na nią oporności, co jest świetną wiadomością przed potencjalnymi testami klinicznymi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: lekooporność | oporność na antybiotyki | bakterie | antybiotyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama