Zamiast Coca-Coli i batoników... zestawy dla narkomanów. Ten automat uratował już 1000 żyć
Chociaż na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się mocno kontrowersyjny, bo tego typu automaty kojarzymy najczęściej z przekąskami i napojami, to w rzeczywistości mamy do czynienia z innowacyjnym uniwersyteckim programem pilotażowym, którego celem jest ratowanie życia.
Na pierwszy rzut oka wygląda jak każdy inny automat z jedzeniem czy napojami, ale dokładniejsze oględziny urządzenia stojącego w Ohio ujawniają, że w środku czeka coś zupełnie innego. A mianowicie pojemniki do wyrzucania ostrych przedmiotów (np. igieł), zestawy do bezpieczniejszego wstrzykiwania i palenia, testy ciążowe, bandaże i przede wszystkim opakowania naloksonu, czyli środka służącego do znoszenia objawów zatrucia opioidami. Mamy bowiem do czynienia z programem redukcji ryzyka narkotykowego, którego celem jest zapobieganie zgonom z powodu przedawkowania.
W tym automacie nie znajdziesz batoników, ale nalokson
Co prawda pomysł może wydawać się kontrowersyjny - szczególnie że w środku miały znaleźć się jeszcze sterylne strzykawki, ale uniemożliwiły to przepisy prawa - ale organizatorzy podkreślają, że nie chodzi o to, żeby umożliwiać, ułatwiać czy normalizować używanie narkotyków, ale oferować środki bezpieczeństwa oraz inne wsparcie dla osób uzależnionych, choćby chroniąc je przed śmiercią na skutek przedawkowania czy zakażeniem wirusem HIV. I jak przekonuje specjalista ds. farmacji klinicznej z University of Cincinnati, Daniel Arendt, takie usługi mogą radykalnie rozszerzyć dostęp do środków redukcji szkód.
Kamieniem węgielnym redukcji szkód jest pomoc osobom zażywającym narkotyki w utrzymaniu jak najlepszego zdrowia. Automaty zapewniają całodobowy dostęp do artykułów ratujących życie i zapobiegających chorobom, dzięki czemu ludzie czują się upoważnieni do przejęcia kontroli nad swoim zdrowiem. Ludzie nie mogą wyzdrowieć ani szukać leczenia, jeśli nie żyją
I wiele wskazuje na to, że pomysł faktycznie działa, bo zdaniem naukowców automat wydał w ciągu półtora roku od postawienia więcej dawek naloksonu i pasków testowych do wykrywania fentanylu niż jakikolwiek inny punkt SSP (amerykański program profilaktyczny zapewniający szereg usług związanych z leczeniem uzależnień, w tym dostęp do sterylnych strzykawek, ich bezpieczne usuwanie, szczepienia czy testy) w hrabstwie, przyciągając jednocześnie osoby, które wcześniej nie korzystały z tego typu pomocy.
Badacze podają, że od momentu zainstalowania automatu w lutym 2021 roku skorzystało z niego w sumie 911 osób, z czego prawie 16 proc. nie korzystało wcześniej z takich rozwiązań. Maszyna wydała łącznie 3360 dawek naloksonu i 10155 pasków testowych fentanylu, co według szacunków pozwoliło odwrócić nawet 960 przedawkowań, które najpewniej zakończyłyby się zgonem.
To budująca liczba, choć warto pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych w 2021 roku z powodu przedawkowania narkotyków zmarło ponad 107 000 osób, więc problem jest ogromny. Biorąc jednak pod uwagę, że większość zgonów spowodowana była stosowaniem opioidów, których działanie przerywa dostępny w opisywanym automacie nalokson, szeroka dostępność podobnych rozwiązań miałaby szansę zrobić różnicę.