Zamiast Coca-Coli i batoników... zestawy dla narkomanów. Ten automat uratował już 1000 żyć

Chociaż na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się mocno kontrowersyjny, bo tego typu automaty kojarzymy najczęściej z przekąskami i napojami, to w rzeczywistości mamy do czynienia z innowacyjnym uniwersyteckim programem pilotażowym, którego celem jest ratowanie życia. 

Wygląda jak zwykły automat z przekąskami, ale... ratuje przed przedawkowaniem
Wygląda jak zwykły automat z przekąskami, ale... ratuje przed przedawkowaniem123RF/PICSEL

Na pierwszy rzut oka wygląda jak każdy inny automat z jedzeniem czy napojami, ale dokładniejsze oględziny urządzenia stojącego w Ohio ujawniają, że w środku czeka coś zupełnie innego. A mianowicie pojemniki do wyrzucania ostrych przedmiotów (np. igieł), zestawy do bezpieczniejszego wstrzykiwania i palenia, testy ciążowe, bandaże i przede wszystkim opakowania naloksonu, czyli środka służącego do znoszenia objawów zatrucia opioidami. Mamy bowiem do czynienia z programem redukcji ryzyka narkotykowego, którego celem jest zapobieganie zgonom z powodu przedawkowania.

W tym automacie nie znajdziesz batoników, ale nalokson

Co prawda pomysł może wydawać się kontrowersyjny - szczególnie że w środku miały znaleźć się jeszcze sterylne strzykawki, ale uniemożliwiły to przepisy prawa - ale organizatorzy podkreślają, że nie chodzi o to, żeby umożliwiać, ułatwiać czy normalizować używanie narkotyków, ale oferować środki bezpieczeństwa oraz inne wsparcie dla osób uzależnionych, choćby chroniąc je przed śmiercią na skutek przedawkowania czy zakażeniem wirusem HIV. I jak przekonuje specjalista ds. farmacji klinicznej z University of Cincinnati, Daniel Arendt, takie usługi mogą radykalnie rozszerzyć dostęp do środków redukcji szkód.

Kamieniem węgielnym redukcji szkód jest pomoc osobom zażywającym narkotyki w utrzymaniu jak najlepszego zdrowia. Automaty zapewniają całodobowy dostęp do artykułów ratujących życie i zapobiegających chorobom, dzięki czemu ludzie czują się upoważnieni do przejęcia kontroli nad swoim zdrowiem. Ludzie nie mogą wyzdrowieć ani szukać leczenia, jeśli nie żyją
komentuje Suzanne Bachmeyer, dyrektor ds. profilaktyki w Caracole, organizacji zajmującej się HIV/AIDS, która brała udział w badaniu.

I wiele wskazuje na to, że pomysł faktycznie działa, bo zdaniem naukowców automat wydał w ciągu półtora roku od postawienia więcej dawek naloksonu i pasków testowych do wykrywania fentanylu niż jakikolwiek inny punkt SSP (amerykański program profilaktyczny zapewniający szereg usług związanych z leczeniem uzależnień, w tym dostęp do sterylnych strzykawek, ich bezpieczne usuwanie, szczepienia czy testy) w hrabstwie, przyciągając jednocześnie osoby, które wcześniej nie korzystały z tego typu pomocy.

Badacze podają, że od momentu zainstalowania automatu w lutym 2021 roku skorzystało z niego w sumie 911 osób, z czego prawie 16 proc. nie korzystało wcześniej z takich rozwiązań. Maszyna wydała łącznie 3360 dawek naloksonu i 10155 pasków testowych fentanylu, co według szacunków pozwoliło odwrócić nawet 960 przedawkowań, które najpewniej zakończyłyby się zgonem.

Ten automat mógł od lutego 2021 roku uratować życie nawet 1000 osób
Ten automat mógł od lutego 2021 roku uratować życie nawet 1000 osóbCaracolemateriały prasowe

To budująca liczba, choć warto pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych w 2021 roku z powodu przedawkowania narkotyków zmarło ponad 107 000 osób, więc problem jest ogromny. Biorąc jednak pod uwagę, że większość zgonów spowodowana była stosowaniem opioidów, których działanie przerywa dostępny w opisywanym automacie nalokson, szeroka dostępność podobnych rozwiązań miałaby szansę zrobić różnicę.

„Drwale i inne opowieści Bieszczadu”: Dżygitówka, czyli kaskaderska jazda konnaPolsat Play
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas