Zamiast leków przeciwbólowych, w aptekach łatwo znaleźć... metamfetaminę
Niektórzy klienci meksykańskich aptek padli ofiarami nietypowego oszustwa. Poszukujący kilku konkretnych leków (m.in. Adderallu na nadpobudliwość ruchową) mieli otrzymywać podrobione pigułki. Te w rzeczywistości zawierały substancje narkotyczne jak na przykład metamfetaminę czy fentanyl.
Farmaceutyczne oszustwo w Meksyku
Udając się do apteki po określone medykamenty mamy prawo oczekiwać, że otrzymamy właściwy środek — zarówno przepisany przez lekarza, jak i polecony przez farmaceutę. Mowa przecież o bardzo specyficznym i obwarowanym surowymi przepisami punkcie, w którym pracują specjalistycznie wykształcone osoby. Co, jednak gdy padamy ofiarami ich oszustwa?
Takie miało miejsce w ostatnim czasie w Meksyku. Jak podają serwisy z tamtej części globu, niektóre leki kupowane w meksykańskich aptekach okazywały się podróbkami. Co gorsza, problem nie dotyczył jednak opakowań czy znaku towarowego — chodzi bowiem o ich skład.
W ten oto sposób osoby chcące zakupić Adderall (nazwa handlowa środka farmaceutycznego stosowanego przy leczeniu ADHD) czy środki przeciwbólowe, otrzymywały pigułki z silnymi substancjami psychoaktywnymi. Wśród nich wymienia się fentanyl i metamfetaminę, czyli silne i zupełnie niepożądane w tego typu lekach środki.
Proceder na dużą skalę?
Jak podają śledczy, zbadano 17 reklamowanych tabletek, z których około 71% zawierało w sobie ślady wspomnianych wyżej substancji psychoaktywnych. Obecność metamfetaminy dotyczyła leku Adderall, podczas gdy fentanyl znajdował się w mocniejszych lekach przeciwbólowych. Sama substancja jest od 50 do 100 razy silniejsza od morfiny i bardzo łatwo ją przedawkować.
Jak łatwo się domyślić, nieświadome zażycie leku z tak mocnym środkiem może być katastrofalne w skutkach. Sam proceder wynika z potrzeb... rynkowych. Popyt na metamfetaminę i fentanyl jest w Meksyku coraz większy, a poprzez sprzedaż podrobionych tabletek, producenci chcą oszukiwać organy ścigania.
Efektem ubocznym takiego stanu rzeczy jest oczywiście stwarzanie zagrożenia dla życia i zdrowia osób postronnych, wszak to przede wszystkim tacy ludzie są zainteresowani kupowaniem określonych specyfików z apteki — najczęściej wynika to z zaleceń lekarskich. Zamiast tego dostają jednak silnie narkotyzujące substancje.
Wycieczki z USA do Meksyku
Omawiana sytuacja powoduje wzrost zainteresowania wyjazdami z USA do Meksyku. Czy można to nazwać narkotykową turystyką? Zdecydowanie tak. Jak informują lokalne władze, odnotowano wzrost zainteresowania takimi odwiedzinami z północy, których stałym punktem są wizyty w miejscowych aptekach.
Nie wiemy dokładnie, kiedy to się zaczęło i nie wiemy, jak bardzo jest rozpowszechnione. Nie wiemy, kto kupuje te pigułki, nie wiemy, kto je bierze i nie wiemy, co dzieje się z ludźmi, którzy je przyjmują. Najważniejszą niewiadomą jest prawdopodobnie liczba osób, które zmarły lub miały poważne konsekwencje zdrowotne, a my nie mamy o tym pojęcia.