Znamy przyczyny Małej Epoki Lodowej. Początkiem było ocieplenie oceanów

Mała Epoka Lodowa obejmuje okres od XIV wieku do końca XIX wieku, kiedy na półkuli północnej panowały temperatury średnio o 1 stopień niższe niż w ciągu ostatniego stulecia. Od wielu lat naukowcy próbowali zbadać przyczyny tego nietypowego ochłodzenia. Najnowsze wyniki badaczy z University of Massachusetts Amherst przyniosły zaskakujące informacje. Okazuje się, że przyczyną ochłodzenia był… potężny epizod ocieplenia trwający 20 lat.

Na podstawie rekonstrukcji temperatury wód powierzchniowych północnego Atlantyku opublikowanych we wcześniejszych badaniach naukowcy odkryli, że Małą Epokę Lodową poprzedziło bezpośrednio ogromne ocieplenie oceanu, które trwało 20 lat. Szczyt najwyższych temperatur oszacowano na 1380 rok.

W normalnych warunkach cyrkulacja wód powierzchniowych Atlantyku polega na transporcie ciepłych mas daleko na północ wzdłuż wybrzeży Europy. Następnie wody ulegają ochłodzeniu i opadają na dno, skąd transportowane są przez prądy na południe. System ten nazywany jest w skrócie AMOC (ang. Atlantic Meridional Overturning Circulation).

Reklama

Według doniesień naukowców AMOC w XIV wieku miało zdecydowanie większą siłę i transportowało dużo więcej cieplejszych wód z niższych długości geograficznych. Wskutek ogrzania terenów arktycznych stopniały olbrzymie ilości lodu, które trafiając do oceanów, osładzały je oraz... ochładzały. System AMOC uległ wówczas załamaniu, a klimat zaczął się wyziębiać.

Co sprawiło, że system cyrkulacji wód w Atlantyku przybrał na sile dokładnie w późnym średniowieczu? Przyczyniła się do tego większa niż zazwyczaj aktywność słoneczna. Drugim powodem było mniejsze zapylenie atmosfery z powodu niewielkiej aktywności wulkanicznej w tamtym czasie, co sprawiało, że planeta silniej reagowała na zmiany aktywności Słońca.

Paleoklimatolodzy zastanawiali się, czy tak nagłe ochłodzenie może powtórzyć się również w dzisiejszej dobie zmian klimatu. Ich zdaniem nie dojdzie do powtórki scenariusza sprzed ponad 600 lat, ponieważ obecnie lodu morskiego w Arktyce jest znacznie mniej niż przed kilkuset laty.

Zwracają jednak uwagę na inne zjawiska takie jak, gromadzenie się coraz większej ilości słodkiej wody w Morzu Beauforta, co może mieć wpływ na cyrkulację w oceanach. Autorzy badań konkludują swoje wyniki potrzebą dalszego przyjrzenia się tym nowym zagadnieniom, które mogą wkrótce odegrać kluczową rolę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ocean Atlantycki | ochłodzenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy