OVI - realne zagrożenie dla App Store

200 000 nowych użytkowników każdego dnia; 2,3 miliona pobranych aplikacji dziennie i 70 twórców, których aplikacje zostały pobrane już ponad milion razy - tak prezentują się obecnie statystyki sklepu OVI.

OVI - uruchomienie sklepu będącego odpowiednikiem iTunes/App Store zajęło Nokii za długo
OVI - uruchomienie sklepu będącego odpowiednikiem iTunes/App Store zajęło Nokii za długoAFP

Liczba aktywnych użytkowników usług firmy Nokia na świecie sięga już 140 milionów. Każdego dnia konto OVI zakłada ponad 200 000 osób, a OVI Sklep odnotowuje aż 2,3 miliona pobrań dziennie. Dostępna w ponad 190 krajach platforma OVI oferuje między innymi Mapy, Muzykę, Pocztę oraz Sklep z aplikacjami, a w niektórych krajach także serwis Life Tools.

Dzięki rosnącej popularności usług OVI już 70 twórców aplikacji przekroczyło granicę miliona pobrań w OVI Sklepie. Poziom ten osiągnęli między innymi Digital Chocolate, Electronic Arts, Gameloft, Indiagames, PepsiCo, Qik, Shazam. Co więcej, HeroCraft - wydawca takich materiałów jak gra Farm Frenzy - osiągnął aż ponad 10 milionów pobrań, a Offscreen - twórca aplikacji dedykowanych urządzeniom z ekranem dotykowym - ma ich na swoim koncie ponad 45 milionów. Pełna lista wraz z lokalizacją aplikacji jest dostępna pod adresem forum.nokia.com. Znalazło się na niej 39 twórców z Europy, Środkowego Wschodu i Afryki, 14 z USA, 10 z regionu Azji i Pacyfiku oraz 7 z Chin.

- W firmie Nokia uważamy, że istotę OVI stanowi oferowanie najlepszej mobilnej oferty aplikacji i multimediów - powiedział Tero Ojanperä, wiceprezes wykonawczy działu Services firmy Nokia. - Obecnie użytkownicy poznają OVI za pośrednictwem Map, Muzyki, Poczty, Sklepu z aplikacjami i Life Tools. Dzięki nowej generacji atrakcyjnych urządzeń, między innymi, Nokia N8, twórcy aplikacji postrzegają platformę OVI jako dobre miejsce do umieszczania swoich aplikacji. Nasze nowe smartfony z systemem Symbian są szansą na wykazanie się innowacyjnością i tworzenie mobilnych rozwiązań nowej generacji - dodał Ojanperä.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas