Polska walczy o tanie SMS-y

Urzędu Komunikacji Elektronicznej zamierza jeszcze w tym roku zaproponować Komisji Europejskiej wprowadzenie taniego roamingu na SMS-y i transmisję danych - informuje "Gazeta Wyborcza".

article cover
AFP

Obowiązująca od 30 sierpnia obniżka cen roamingu dotyczy tylko połączeń głosowych, a nie SMS-ów i transmisji danych. Chcąc podczas wyjazdu zagranicznego korzystać z internetu w komórce musimy być zatem przygotowani na poważne wydatki. W Orange ściągnięcie za granicą 100 kB danych kosztuje 4,90 zł. Taniej jest, jeśli zalogujemy się w zagranicznej sieci Orange, ale i tak stawka wynosi 3,30 zł. W Plusie zapłacimy 4,88 zł, w Erze stawki wahają się od 3,65 zł do 9,75 zł w zależności od strefy. Można też korzystać z zagranicznej sieci hotspotów. Jest to znacznie tańsze, bo za każde 10 min połączenia zapłacimy 5,37 zł - donosi "Gazeta".

Strona polska już od dłuższego czasu postulowała, aby obniżka cen roamingu obejmowała nie tylko rozmowy, ale i inne usługi. Nasze stanowisko nie zostało jednak uwzględnione przez urzędników Komisji Europejskiej. Teraz Polska chce wrócić do tematu.

- Przed końcem roku opracujemy i wyślemy nasze stanowisko postulujące obniżkę cen roamingu pozostałych usług. Niskie ceny za ściąganie danych są potrzebne nie tylko turystom. To często narzędzie pracy dla osób przemieszczających się po Europie służbowo - powiedziała "Gazecie" prezes UKE, Anna Streżyńska.

Ani UKE, ani analitycy telekomunikacyjni nie mają jednak złudzeń. Na obniżenie pozostałych stawek roamingu będziemy musieli poczekać. Priorytetem Unii jest bowiem w tej chwili problem neutralności sieci i wydzielenia ze struktur tzw. operatorów zasiedziałych, a więc np. TP SA , infrastruktury, na której mogliby tanio działać wszyscy operatorzy.

.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas