Miała wytrzymać tajfuny. Pękły jej gigantyczne łopaty!
Docierają do nas informacje o awarii największej na świecie turbiny wiatrowej, czyli MySE18.X-20MW, zainstalowanej w sierpniu w chińskiej prowincji Hajnan. I chodzi o naprawdę groźny incydent, bo gigantyczne łopaty turbiny, wyprodukowanej przez firmę Mingyang, pękły i odpadły podczas pracy!
Turbina MySE18.X-20MW, która została zainstalowana 28 sierpnia tego roku, miała być przykładem zaawansowanej technologii wiatrowej. To obecnie największa morska turbina wiatrowa pod względem mocy i średnicy wirnika, a producent deklarował, że jest przystosowana do pracy w warunkach średnich i wysokich prędkości wiatru oraz odporna na ekstremalne warunki pogodowe, jak tajfuny o prędkości do 79,8 m/s.
Co ciekawe, dotąd nie było powodów, by wątpić w jego deklaracje, bo turbina przetrwała supertajfun Yagi, który nawiedził Azję we wrześniu, chociaż zniszczył on pobliską farmę wiatrową w Hajnan. A może tak się tylko wydawało? Bo właśnie docierają do nas informacje lokalnych mediów o pęknięciu dwóch łopat MySE18.X-20MW i fragmentach, które spadały z nieba podczas pracy tego giganta. Przyczyna awarii pozostaje niejasna, a producent - jeden z wiodących światowych dostawców turbin wiatrowych - nie zdecydował się jeszcze na komentarz.
Imponujące turbiny. Czy to bezpieczne?
Prototypowa turbina MySE18.X-20MW charakteryzuje się modułową, lekką konstrukcją oraz elastycznym zakresem mocy do 20 MW. Jej średnica wirnika wynosi od 260 do 292 metrów. Przy średniej prędkości wiatru wynoszącej 8,5 m/s, turbina jest w stanie wygenerować 80 milionów kWh energii rocznie, co pozwala na redukcję emisji CO₂ o 66 tysięcy ton - równoważną rocznemu zużyciu energii przez 96 tysięcy mieszkańców.
Podczas październikowej wystawy China Wind Power w Pekinie firma Mingyang zaprezentowała jeszcze większy model turbiny - MySE 22MW. Nowa turbina, wyposażona w wirnik o średnicy przekraczającej 310 metrów i łopaty z włókna węglowego, będzie miała imponującą moc nominalną 22 MW. Dzięki ogromnej powierzchni omiatania, turbina ma produkować aż 80 GWh energii rocznie, co przyczynia się do obniżenia kosztów dla deweloperów farm wiatrowych poprzez zmniejszenie liczby instalacji potrzebnych do osiągnięcia tej samej mocy.
To przyszłość zielonej transformacji
Awaria MySE18.X-20MW stawia jednak pytania o niezawodność i trwałość największych turbin wiatrowych, zwłaszcza w kontekście ekstremalnych warunków pogodowych. Bo z jednej strony tego typu turbiny wiatrowe są kluczowe dla globalnej transformacji energetycznej, która ma na celu odejście od paliw kopalnych, a z drugiej ostatnia awaria w Chinach przypomina jednak, że branża wymaga dalszych badań i inwestycji, aby sprostać wyzwaniom związanym z ekstremalnymi warunkami pogodowymi oraz niezawodnością.
*** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 89 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
