Rozpoczął się pierwszy proces o nielegalną muzykę

W Stanach Zjednoczonych rozpoczął się pierwszy w historii proces sądowy przeciwko osobie podejrzanej o nielegalne udostępnianie plików muzycznych. Powodem są RIAA oraz siedem koncernów nagraniowych, a pozwaną - 30-letnia Jammie Thomas.

To pierwsza spośród 26 000 osób, które zostały powiadomione przez RIAA o tym, iż nielegalnie pobierały pliki. Część osób, którym groziła sprawa sądowa, zgodziła się na ugodę i zapłacenie grzywny w wysokości kilku tysięcy dolarów. Pani Thomas wolała wynająć prawnika, który może kosztować ją nawet 60 000 USD.

W przeciwieństwie do wielu poprzednio oskarżonych przez RIAA, Jammie Thomas nie twierdzi, że nie wiedziała, iż robi coś złego. Kobieta twierdzi, że w ogóle nie pobierała i nie udostępniała żadnych plików.

Jej obrońca mówi, iż RIAA nie jest w stanie udowodnić, jaki komputer posłużył do nielegalnej działalności. Jego zdaniem, ktoś mógł przejąć adres IP pani Thomas, by pobrać pliki.

Reklama

Przedstawiciele strony pozywającej mówią jednak, że mają mocne dowody na to, iż pani Thomas nielegalnie udostępniła co najmniej 1700 plików.

W pozwie jest jednak mowa tylko o 25 plikach z 1072, które znaleziono w ogólnie dostępnym folderze. Jeśli sąd uzna, że Thomas świadomie dopuściła się naruszenia praw autorskich, może jej grozić grzywna w wysokości do 150 000 dolarów.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: thomas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy