SpaceX Crew Dragon Demo-2 - amerykański powrót w kosmos
NASA i SpaceX potwerdziły, że planowana misja testowa Crew Dragon odbędzie się zgodnie z planem. Start istotnego dla podboju kosmosu przedsięwzięcia zaplanowano na 27 maja późnym wieczorem czasu polskiego. Na czym polega misja Crew Dragon I kto weźmie w niej udział?
SpaceX Crew Dragon - jaki jest cel jego misji?
W drugiej połowie 2020 roku NASA i SpaceX rozpoczną cykliczne wynoszenie astronautów z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Johna F. Kennedy’ego przy pomocy rakiety Falcon 9 w modułach załogowych Dragon 2. Od 2011 roku NASA korzystała z pomocy Rosjan - teraz nadszedł czas na zmiany. Zanim jednak do tego dojdzie, potrzebny jest ostatni test - to właśnie misja Crew Dragon Demo 2 (SpX-DM2). Crew Demo-2 to druga testowa misja modułu załogowego Crew Dragon. Pierwsza (Crew Demo-1) odbyła się bez udziału astronautów.
Start Crew Dragon wyznaczono na środę 27 maja o godzinie 22:33. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pojazd Crew Dragon 2 dotrze do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) 28 maja. Moduł załogowy pozostanie na orbicie około 110 dni.
Kto weźmie udział w misji Crew Dragon?
Astronauci Doug Hurley oraz Robert Behnken. Są oni dwoma z czterech astronautów NASA wybranych w 2015 roku do szkolenia w komercyjnych misjach załogowych na kapsułach SpaceX oraz Boeinga. Opisywana załoga została przypisana do misji SpaceX Demo-2 w 2018 roku.
"Zarówno Robert Behnken jak i Douglas Hurley zostali wybrani do tej misji nie ze względów symbolicznych, a dlatego, że obaj mają bogate doświadczenie jako załoga promów kosmicznych i co ważniejsze, jako piloci testowi. Jest to misja demonstracyjna i wymaga odpowiednio doświadczonych astronautów" - tłumaczy w rozmowie z PAP Anna Fogtman z Europejskiego Centrum Astronautów należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej.
SpaceX to prywatne przedsiębiorstwo kosmiczne, jej dyrektorem zarządzającym jest Elon Musk, pełniący jednocześnie funkcję CEO firmy Tesla. SpaceX powstał w 2002 roku. Obecnie przede wszystkim skupia się na badaniami i produkcją rakiet orbitalnych Falcon i statków kosmicznych Dragon.
Launch America - powrót misji kosmicznych do USA
Od 2011 roku Amerykanie, po zakończeniu programu wahadłowców, zaczęli korzystać z pomocy Rosjan przy transportowaniu astronautów w kosmos. Powody? Przede wszystkim cięcie kosztów i brak zainteresowania opinii publicznej i sfery rządowej misjami kosmicznymi. To jednak uległo zmianie. "Wiele osób mówiło, że uzależnienie się Amerykanów od Rosjan w kwestii wynoszenia astronautów w kosmos jest po prostu upokarzające" - zauważył w rozmowie z PAP dr hab. Grzegorz Brona, były szef Polskiej Agencji Kosmicznej.
"Rosjanie nadal wynoszą w kosmos astronautów z wykorzystaniem kapsuł, które zaprojektowane jeszcze w latach 60. XX wieku. Są co prawda skuteczne i bezpieczne, ale jednak pod względem technologicznym znaczącą odbiegają od na przykład załogowej kapsuły Dragon" - dodał dr hab. Grzegorz Brona. Dragon jest na przykład znacznie lżejszy od Sojuzów. To istotne, bo oznacza spore oszczędności - wyniesienie jednego kilograma w kosmos szacowane jest nawet na kilkanaście tysięcy dolarów, co wiąże się ze zużyciem paliwa. Brona zwrócił również uwagę na większą wygodę astronautów - będą mieli więcej przestrzeni roboczej w kapsule i lepsze kombinezony, zaprojektowane specjalnie do użycia w tym statku.
Co po zakończeniu misji testowej Crew Dragon?
SpaceX Crew Dragon
misja Crew Dragon Demo Mission-2 (SpX-DM2). Crew Demo-2 to druga testowa misja modułu załogowego. Pierwsza (Crew Demo-1) odbyła się bez udziału astronautów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pojazd Crew Dragon 2 dotrze do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) 28 maja. Moduł załogowy pozostanie na orbicie około 110 dni.
Jeśli misja okaże się sukcesem, NASA i SpaceX rozpoczną przygotowania do misji właściwej, ma ona odbyć się jeszcze w tym roku - pod warunkiem, że planów nie pokrzyżuje pandemia. W dalszej perspektywie SpaceX nie tylko będzie odpowiedzialne za wynoszenie astronautów NASA, ale również za misje transportowe i inne przedsięwzięcia wykorzystywane do komercyjnego podboju kosmosu.
Prezydent Trump nie ukrywa, że Amerykanie mają zamiar m.in. wystartować z zakrojonym na szeroką skalę kosmicznym górnictwem.