To nie UFO, a POD. Skrzyżowanie przyczepy kampingowej z kapsułą ratunkową

Ten dziwny obiekt może pomieścić 12 osób i nazywa się POD. Bez problemu można go przewieźć na przyczepie, ale także podczepić pod helikopter. Jego twórcy są pewni, że futurystyczny wygląd POD-a sprawi, że każdy będzie chciał go postawić na swojej działce.

Historia powstania tej dziwnej konstrukcji zaczęła się w 2011 roku. Wtedy firma Dreadnort Boats z Nowej Zelandii zajmująca się budową jachtów dostała nietypowe zlecenie. Ich klient życzył sobie przenośnego schronu, w którym mógł przeżyć uderzenie tsunami. Warunek był taki, aby można go było przewozić na przyczepie do łodzi.

Inżynierowie zrobili burzę mózgów i tak narodziła się koncepcja obiektu, który został nazwany POD (Point Of Difference - w tłum. Punkt Różnicy). Miał on wielkie, pancerne okna i mógł przetrzymać ekstremalne warunki, które powstają podczas najgorszych kataklizmów. Klient był zadowolony i zabrał obiekt, ale jego twórcy uznali, że szkoda, aby pomysł został zapomniany.

Reklama

Po drobnych przeróbkach stworzyli coś, co wydaje się połączeniem przyczepy kampingowej i przenośnego schronu. Tym razem zrezygnowano z pancernym szyb i innych elementów, które miały zapewnić obiektowi wytrzymałość na atak fali tsunami. POD ma być dla każdego, kto chciałby mieć obok swojego domu lub na rekreacyjnej działce obiekt, który w każdej chwili może pełnić rolę futurystycznego salonu lub biura.

Kosmiczny wygląd i funkcjonalność

POD został stworzony do przewożenia go na zwykłych przyczepach samochodowych. Twórcy jednak przewidzieli, że niektórzy nabywcy będą chcieli go postawić w miejscach bardzo trudno dostępnych. Nie będzie z tym problemu, bo na samej górze ma specjalny zaczep pozwalający go podczepić pod helikopter lub dźwig. 

Pierwszy prototyp POD-a jest wykonany z 5-milimetrowej grubości blachy aluminiowej. Zdecydowano się zamocować szyby z kartowanego szkła, które mają grubość 6 mm. Wymiary POD to 5,1 m x 2,5 m x 2,5 m, a waży około 1 tony. W środku jest do dyspozycji 9,4 m2. 

Autorzy projektu twierdzą, że w wersji "mobilne biuro" wewnątrz w komfortowych warunkach może przebywać nawet do 12 osób dorosłych. Jeśli ktoś będzie szukał miejsca na nocleg, to wystarczy przestawić dwa stoły i położyć na nich specjalne poduszki, aby zamieniły się w wygodne łóżka.

Po przywiezieniu na miejsce POD ustawia się na ziemi na czterech podnośnikach o regulowanej wysokości. W wyposażeniu mała lodówka, sprzęt audio z telewizorem i dwa gniazda DC 12 V. Oświetlenie zapewniają diody LCD umieszczone zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz POD-a. Dzięki temu w nocy będzie wyglądał bardzo intrygująco.  Niestety POD nie będzie tani. Podstawowa wersja bez dodatkowego wyposażenia ma kosztować ok. 60 tysięcy dolarów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dom | schron | ratunek | technologia | camping
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy