Rynek PC i tabletów zaskakująco mocny. Przed nami kolejne wzrosty czy odwrócenie trendu?

Chociaż wszyscy spodziewali się poprawionych wyników tego sektora, głównie ze względu na pandemię koronawirusa, to skala jest zaskakująca, szczególnie w obliczu silnego wysycania się rynku.

Spodziewane dostawy na rynku PC mają wzrosnąć 14.3% względem ubiegłego roku, osiągając poziom 347 mln egzemplarzy, a przynajmniej tak prognozuje International Data Corporation. I choć wynik ten wygląda imponująco, to w gruncie rzeczy jest nieco niższy niż prognozy z maja, które zakładały 18%, co może wskazywać na wyraźne spowolnienie, wynikające również z niedoborów podzespołów, dotykających wielu różnych branż (dopiero co pisaliśmy o kryzysie w branży motoryzacyjnej i planach Toyoty, która musiała zmniejszyć produkcję o kilkadziesiąt procent). W przypadku tabletów jest podobnie, chociaż spodziewany wzrost jest dużo mniejszy i wynosi 3.4% =  warto jednak pamiętać, że chodzi o urządzenia, których koniec wieszczony jest od lat.

Reklama

Ryan Reith, wiceprezydent programowy IDC Worldwide Mobile Device Trackers, twierdzi, że przedłużające się niedobory zasobów, połączone z ciągłymi problemami logistycznymi (słynne kontenery z Chin), to ogromne wyzwania dla całej branży. Szczególnie że zapotrzebowanie na PC nie znika, bo nie jest napędzane zachcianką, ale realną potrzebą edukacyjną, biznesową itp. Mówiąc krótko, zapotrzebowanie nagle nie zniknie, co jest dobrą wieścią dla producentów PC, dla których prognozy sprzed pandemii koronawirusa nie wyglądały najlepiej (coraz więcej grających osób sięga po konsole, a inne porzucają komputery na rzecz coraz bardziej funkcjonalnych smartfonów). 

W ostatnich przedpandemicznych prognozach IDC mówiło o 367 mln urządzeń do 2023 roku, a obecnie mówi o… 500 mln! - Więc jak dużo warte jest to skoncentrowanie na komputerach? Uproszczony widok sugeruje 135 mln albo 37% urządzeń więcej niż w oryginalnych prognozach - tłumaczy Linn Huang, wiceszef badawczy Devices & Displays.

Ostatecznie IDC spodziewa się jednak powrotu do normy przed 2025 roku, bo obszary mocno ograniczone przez pandemię, jak podróżowanie czy wypoczynek, zaczną odbijać, co spowoduje jednocześnie spadki w branżach technologicznych. Oznacza to, że spowolnienie rynku jest pewne, chociaż nie w najbliższym czasie i nie w takim stopniu jak sugerowały przedpandemiczne prognozy, bo wciąż mówimy o tendencji wzrostowej. 

Źródło: GeekWeek.pl/IDC

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy