Windows 7 wciąż używany na setkach milionów komputerów

Microsoft swoje, a użytkownicy swoje, bo choć gigant z Redmond poinformował wczoraj o zakończeniu wsparcia dla swojego systemu operacyjnego oznaczonego cyfrą 7, to ten wciąż ma się świetnie i działa na ogromnej ilości sprzętu.

Choć najnowsza wersja OS Microsoftu, czyli Windows 10, jest obecna na rynku od 2015 roku i naprawdę popularna, to wielu użytkowników wciąż korzysta z Windows 7. Żadne prośby, namowy czy straszenie nie były w stanie dotąd zmusić ich do przesiadki ze swojego ulubionego systemu, swoją drogą dość powszechnie uznawanego za najlepszy w historii marki, choć obecnie naprawdę warto przemyśleć takie zachowanie, bo gigant z Redmond zakończył właśnie wspieranie tej wersji okienek, co oznacza, że nie będzie ona odpowiednio chroniona. Koniec wsparcia nie oznacza jednak tylko braku aktualizacji bezpieczeństwa, ale i możliwe problemy z kompatybilnością nowego oprogramowania, czyli brak nowych funkcjonalności itp. 

Reklama

Dlaczego zatem setki milionów użytkowników są gotowe na takie „poświęcenie”, które jest o tyle zaskakujące, że Microsoft umożliwił przecież darmową przesiadkę (i wciąż jest ona dostępna!) z Windows 7 na Windows 10? Wygląda na to, że tak ogromne znaczenie ma tu siła przyzwyczajeń - użytkownicy po prostu nie chcą uczyć się obsługi nowego systemu, szczególnie ci mniej sprawnie posługujący się komputerem, a część z nich świadomie podejmuje taką decyzję, zwracając uwagę na zbyt dużą ingerencję nowej wersji OS w ich prywatność. No dobrze, ale o jakich liczbach tak naprawdę mówimy?

Według szacunków The Telegraph, z Windows 7 wciąż korzysta 440 milionów urządzeń, a Computer World podaje, że ich zdaniem 31 stycznia tego roku system ten będzie zainstalowany na 29.7% wszystkich komputerów z Windowsem, czyli 446 milionach urządzeń (i nie chodzi tylko o użytkowników prywatnych, ale i instytucje, jak np. szpitale, przy których kwestie bezpieczeństwa są jeszcze istotniejsze, choćby dlatego, że przechowują dane wielu pacjentów). Są jednak źródła, które twierdzą, że wyliczenia te są mocno przesadzone i np. zdaniem ZDNet liczba bliższa jest 200 milionów. Niestety nie jesteśmy w stanie stwierdzić, kto jest bliżej prawdy, ale niezależnie od tego, mamy do czynienia ze znaczącą ilością. 

Podsumowując, jeśli nie jesteście przedsiębiorcami, którzy zdecydowali się na płatne przedłużenie wsparcia dla Windows 7 do 2023 roku, to szczerze zachęcamy do przesiadki na Windows 10. W dzisiejszych czasach bezpieczeństwo naszych danych, np. wykorzystywanych podczas bankowości elektronicznej, powinno być dla nas bowiem kwestią priorytetową, a z Windows 7 nie mamy dłużej takiej gwarancji. Należy też pamiętać, że zmiana systemu operacyjnego nie wymaga od nas wcale wymiany komputera, szczególnie że wymagania Windowsa 10 jest w stanie spełnić większość sprzętów. Co więcej, jak już wspominaliśmy, użytkownicy Windows 7 i Windows 8.1 ciągle mogą dokonać darmowej aktualizacji i wystarczy pobrać w tym celu Windows Media Creation Tool, wybrać opcję upgrade (nie instalować świeżej kopii), wpisać klucz licencyjny z Windows 7 lub 8.1 i gotowe. 

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama