Byliście w tych krajach? USA was do siebie nie wpuszczą

Od kilku lat obywatele Polski mogą cieszyć się ruchem bezwizowym do Stanów Zjednoczonych. Są jednak pewne wyjątki od tej reguły i zależą one od państw, które odwiedziliśmy. Byliście w tych kilku krajach? Do USA was nie wpuszczą - albo przynajmniej będzie to utrudnione.

Bez wizy do USA

Polacy od 11 listopada 2019 roku mogą podróżować do USA bez wizy. Wcześniej podróż do Stanów Zjednoczonych wymagała od nas złożenia odpowiedniego wniosku, opłacenia go i zjawienia się w ambasadzie. Wtedy po rozmowie z konsulem podejmowana była decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu naszego wniosku. W przypadku pozytywnego rozpatrzenia sprawy, po kilku dniach otrzymywaliśmy paszport ze wklejoną wizą - a w zasadzie promesą wizową, którą należało okazać celnikowi podczas przybycia do Stanów Zjednoczonych.

Ten proceder odszedł jednak w niepamięć, a od 2019 roku obywatele Polski mogą korzystać z Elektronicznego Systemu Autoryzacji Podróży. To ESTA, czyli komputerowy system, w którym rejestrujemy naszą podróż i możemy otrzymać pozwolenie na wjazd w celach turystycznych i rekreacyjnych. Albo i nie, bo istnieją pewne wyjątki od reguły.

Reklama

ESTA nie dla każdego. Kto nie może się o to ubiegać?

ESTA ma pewne wyjątki, przez które nie każdy może skorzystać z elektronicznego systemu autoryzacji swojej podróży. Chodzi o pobyt w kilku państwach na świecie. Jeżeli odwiedziliśmy wyszczególnione kraje w przeszłości, to ESTA nie jest dla nas - będzie konieczne ubieganie się o wizę tak, jak przed laty.

O jakich państwach mowa? Jeżeli byliście w którymś z tych krajów po 1 marca 2011 roku, to musicie ubiegać się o wizę do USA:

  • Iran
  • Irak
  • Libia
  • Somalia
  • Sudan
  • Syria
  • Jemen
  • Kuba (podróż po 12 stycznia 2021 roku)

Byliście w choćby jednym z tych państw? W takim razie ESTA do USA nie jest dla was i trzeba będzie złożyć wniosek o wizę. Na pewno zaboli was portfel, bo tanio nie jest.

Ile kosztuje wiza do USA?

Jedną z najważniejszych cech ESTA jest nie tylko szybkie wypełnienie formularza online, ale również cena. Opłata, jaką trzeba wnieść wynosi jedynie ok. 21 dolarów, czyli nieco ponad 80 złotych. ESTA uprawnia nas do wielokrotnego wjazdu do USA w ciągu 2 lat od momentu wydania autoryzacji podróży. A ile kosztuje wiza do USA? W tym wypadku trzeba nastawić się na większy wydatek.

Standardowa wiza do USA (B1/B2, biznesowa i turystyczna) to koszt 160 dolarów amerykańskich, czyli prawie 700 złotych. Co ważne, sam fakt wniesienia opłaty nie daje nam gwarancji, że otrzymamy wizę. Wszystko okaże się jasne dopiero na spotkaniu z konsulem.

Jak ubiegać się o wizę do USA?

Niestety, proces ubiegania się o wizę do USA nie jest prosty, a sam miałem niedawno "okazję" przez niego przebrnąć. Z uwagi na pobyt w Iranie przed kilkoma laty nie kwalifikowałem się do otrzymania autoryzacji ESTA - mój wniosek został odrzucony. W takiej sytuacji musiałem złożyć wniosek o wizę.

Pierwszym krokiem jest wypełnienie formularza DS-160 online. To tam zawrzemy wszystkie, nawet najbardziej szczegółowe informacje. W tym wniosku podajemy swoje dane osobowe, wgrywamy zdjęcie (wiza do USA wymaga konkretnej, kwadratowej fotografii), a także podajemy daty naszej podróży, cel i informacje np. o wykształceniu, pracy czy sytuacji rodzinnej. Informujemy też o odwiedzonych krajach w ciągu ostatnich kilku lat. Warto pamiętać o regularnym zapisywaniu naszego wniosku. Strona internetowa czasy świetności ma już dawno za sobą i nie działa wystarczająco stabilnie.

Po złożeniu wniosku konieczne jest opłacenie go, a także umówienie się na wizytę w ambasadzie lub konsulacie - w Polsce możemy wybrać Warszawę lub Kraków. Ostatecznie skorzystamy z dwóch lub trzech różnych serwisów internetowych, dlatego warto się skupić i przygotować na kilka okienek w przeglądarce. Niestety, cały proces nie jest do końca zespolony, a jego interfejs użytkownika pozostawia wiele do życzenia:

Po umówieniu się na wizytę pozostaje nam jechać na miejsce. Warto pamiętać, że do ambasady USA nie możemy zabrać praktycznie niczego poza paszportem i dokumentami. Nie wpuszczą nas z plecakiem czy torebką, dlatego warto skorzystać z przechowalni bagażu. Na wejściu przeprowadzona zostanie kontrola bezpieczeństwa, zabrane zostaną nasze gadżety - telefon czy zegarek, odbierzemy je później wychodząc.

Następny krok to podejście do okienka celem odebrania numerku i oczekiwanie na rozmowę z konsulem. Ile trzeba czekać? To zależy. Niektórym udaje się przeprowadzić rozmowę w ciągu kilku minut, ja pod koniec ubiegłego roku czekałem około 40.

Jak wygląda rozmowa z konsulem USA?

W sieci można znaleźć różne, z reguły pozytywne opinie o samej rozmowie. Pracownicy ambasady są bardzo przyjaźni, a rozmowa może odbywać się po polsku lub angielsku. W moim przypadku pytań było jednak sporo. Musiałem wytłumaczyć, dlaczego, kiedy i w jakim charakterze odwiedziłem Iran. Jako, że byłem jedynie turystą, nie pracowałem jako dziennikarz i nie byłem tam w celach zawodowych problemu nie było.

Inne pytania dotyczyły celu mojego wyjazdu do USA, dat i tego, gdzie będę przebywał. Przed aplikowaniem o wizę do USA warto mieć plan swojej podróży. Co ciekawe, z uwagi na możliwość odrzucenia wniosku zaleca się, aby nie kupować biletów ani nie robić rezerwacji. Z drugiej strony te konkretne dane mogą być pomocne w ubieganiu się o wizę. Cóż, nasze ryzyko.

Sama rozmowa nie trwała długo, na koniec otrzymałem informację o przyznaniu wizy, a paszport dotarł do mnie kurierem po kilku dniach.

Ile trwa wyrabianie wizy do USA?

Zasadniczo procedura ubiegania się o wizę do USA to 3 etapy - dopełnienie formalności online, oczekiwanie na wizytę w ambasadzie i sama wizyta. Wniosek, opłaty i dobranie terminu zajmą nam pełen wieczór, bo do wypełnienia formularza należy podejść bardzo skrupulatnie. Czas oczekiwania na wizytę może się różnić. Ja swój wniosek wypełniłem w piątek, a na pierwszą wizytę mogłem jechać już w środę, choć wybrałem czwartek.

Na wizytę w ambasadzie zagospodarujmy sobie kilka godzin - dla świętego spokoju. Umawiamy się tam na konkretną godzinę (np. 9:30), ale na tę samą jest już umówionych więcej osób. Cała grupa stoi najpierw w kolejce przed ambasadą, po kolei weryfikowane są dokumenty w okienku i dopiero potem wchodzi się w mniejszych grupach do środka. Zjawiłem się pod budynkiem około 9:20, a mniej więcej o 10:40 wyszedłem. Udało mi się zatem szybko to załatwić, choć nie zawsze będziemy mieć szczęście.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | Paszport | podróż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama