Czy to możliwe? Z Indii do USA popłyniemy w linii prostej
Takiej trasy nie powstydziłby się sam Krzysztof Kolumb. Podróż z Indii w kierunku USA po linii proste. Choć patrząc na mapę, ciężko nam sobie ją wyobrazić, to jak najbardziej jest możliwa. Zobaczcie sami.
Na świecie jest wiele niezwykłych tras, które możemy przejść, przejechać czy przepłynąć. Wiele prowadzi przez obszary o zapierających dech krajobrazach. Inni wybierają te mniej uczęszczane, a jeszcze inni decydują się na bardziej ryzykowne.
Najdłuższa trasa biegnąca po linii prostej ma ponad 13 tysięcy kilometrów i łączy zachodnie wybrzeże Afryki ze wschodnim wybrzeżem Azji. To teoretycznie najdłuższa możliwa prosta droga, którą można przejść po lądzie. Tyle że w tym przypadku słowo "prosta" odnosi się wyłącznie do jej wyglądu - odcinka. Pod względem trudności nawet słowo "ekstremalna" nie do końca opisuje jej wymogi i nie chodzi tu wcale o odległość do pokonania.
Wiele państw, które trzeba przejść, jest niestabilna politycznie lub zagrożona terroryzmem (m.in. Państwo Islamskie lub Boko Haram). W wielu państwach obok wysokiego ryzyka ataku terrorystycznego zdarzają się porwania, wysoka przestępczość, ekstremalne upały i susze lub przeciwnie - powodzie i osuwiska. A do tego do pokonania wysokie góry. Jest duże ryzyko, że nawet dość dobrze przygotowany piechur mógłby tego nie przeżyć.
Zamiast tego można wybrać nieco inną trasę, tyle że do pokonania statkiem lub łodzią. Łączy ona Indie ze Stanami Zjednoczonymi i biegnie w całości po linii prostej. Nie wierzycie? Sprawdźcie sami
Z Indii do USA w linii prostej. To możliwe!
Czy tę trasę można zaliczyć do dowodów na kulistość Ziemi? Z pewnością tak. Spójrzcie na mapę świata. Gdyby był płaski, nasza podróż skończyłaby się gdzieś na Antarktydzie, w Afryce lub Australii.
Dzięki temu, że Ziemia ma kształt (w dużym uproszczeniu) kulisty, można Z Indii popłynąć prosto do USA. Jak? Załóżmy, że wypływamy z Azji. Aby dopłynąć do Stanów Zjednoczonych, do łodzi lub na statek musielibyśmy wsiąść w Indyjskim stanie Gudźiarat, a dokładnie w jednym z miast znajdujących się na południu jego półwyspowej części (np. Vanakbara).
Następnie musielibyśmy popłynąć w kierunku Madagaskaru, przepływając tuż przy wschodnim wybrzeżu. Dalsza droga byłaby trudniejsza, biegnie ona w kierunku Półwyspu Antarktycznego i jego okolicznych wysp - archipelagu Szetlandów Południowych. Wpływając już za koło podbiegunowe południowe, trzeba przepłynąć pomiędzy Wyspą Króla Jerzego, a Wyspy Słoni.
Jeśli to się by się udało, czeka nas ostatnia prosta. Po minięciu południowego wybrzeża Chile zmierzalibyśmy już w kierunku USA. I można powiedzieć, że tu jest mały haczyć, ponieważ nie chodzi o tę główną część kraju pomiędzy Meksykiem a Kanadą, tylko Alaskę. Podróż zakończyłaby się na półwyspie Alaska.
Dlaczego na mapie droga ma kształt łuku? Pamiętajmy, że (w uproszczeniu) Ziemia jest kulą. Płaskie papierowe lub cyfrowe mapy to tylko odwzorowanie powierzchni Ziemi na płaszczyźnie, co zniekształca nieco wygląd planety.