Czym są państwa nieuznawane? Tych krajów nie ma na mapie
Obecnie na świecie jest 195 państw, czyli takich, które mają pełnię praw wynikających z uznania ich statusu przez społeczność międzynarodową. Widzimy je na mapach, możemy przekroczyć granicę, kraje te wydają swoje paszporty i nie tylko. A czy wiedzieliście, że istnieją kraje, których nie ma na mapach? To państwa nieuznawane.
Spis treści:
Jedne kraje są, innych nie ma
Państwowość to nie taka prosta sprawa, o czym jako Polacy wiemy szczególnie dobrze. Po 123 latach zaborów i walce o uzyskanie niepodległości mamy zbudowaną długą historię tworzenia swojego państwa i zmagań z wywalczeniem podmiotowości na arenie międzynarodowej. Na szczęście od lat należymy do grona krajów, które istnieją - i są państwami w pełnym tego słowa znaczeniu.
Bo czym jest państwo? Znalezienie jednej i precyzyjnej definicji jest trudne, możemy natomiast przypisać państwu kilka określonych cech. Są nimi:
- Terytorium - sprawowanie niezależnej władzy nad danym terenem
- Ludność - zbiór osób związanych przynależnością do danego państwa
- Władza - organizuje życie publiczne i odpowiada za terytorium, ludność i podejmowanie decyzji wewnętrznych oraz zewnętrznych
Bez znaczenia pozostaje natomiast forma sprawowania władzy, czy zróżnicowanie ludności. Monarchia czy republika nadal może władać państwem, podobnie jak w jednym państwie mogą istnieć podziały wśród ludności - ba, nawet zróżnicowanie językowe nie stanowi przeszkód, podobnie jak autonomia mniejszych jednostek. Dla przykładu poszczególne stany w USA posiadają swoje władze, ale uznają zwierzchnictwo federacji, tworząc razem Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Ostatecznie to odgórna władza ma w państwie monopol na decyzje (za UEK).
Jest coś jeszcze. Chodzi o międzynarodowe uznanie, czyli zgodę społeczności państw na istnienie danego państwa. Po proklamowaniu niepodległości przez dany kraj, inne istniejące już państwa mogą je uznać, albo też nie. I tu zaczynają się schody.
Różne statusy państw
Podział krajów o niepełnym uznaniu zawiera kilka kryteriów. Istnieją bowiem:
- Państwa nieuznawane
- Państwa o nieustalonym statusie
- Państwa częściowo uznane
- Państwa częściowo nieuznane
Zacznijmy od... ostatnich, czyli państw uznawanych, które jednak nie posiadają pełnego uznania na arenie międzynarodowej. Obecnie są to:
- Izrael
- Chińska Republika Ludowa
- Korea Północna
- Cypr
- Korea Południowa
- Armenia
To prawdziwy spektakl wzajemnych animozji i zażyłości pomiędzy narodami. Armenia nie jest uznawana przez Pakistan, a Korea Południowa przez sąsiadów z Północy. Ci z kolei nie są uznawani przez Francję, Japonię i Koreę Południową. Cypr nie uzyskał aprobaty Turcji, Chiny przez 11 państw (m.in. Watykan, Belize, Eswatini czy Haiti), a najliczniejszym gronem antagonistów pochwalić się może Izrael. Aż 29 krajów nie uznało tego państwa, wśród nich są np. Irak, Iran, Liban czy Libia. Zasadniczo mowa o bliskowschodnich krajach muzułmańskich, choć nie tylko, bo w grupie jest też Brunei, Bhutan czy Czad.
Teraz czas na państwa częściowo uznane. Na liście znajduje się:
- Abchazja
- Cypr Północny
- Kosowo
- Osetia Południowa
- Republika Chińska
W najlepszej sytuacji jest Kosowo uznane przez 105 od 108 państw ONZ. Trudną sytuację posiada Republika Chińska, której największym przeciwnikiem pozostają Chiny - choć z Tajpej wiele krajów utrzymuje różnego rodzaju relacje, na przykład na poziomach kulturalnych i gospodarczych, jak Polska.
Pozostaje nam trójka naprawdę ciekawych tworów. Oseta Południowa, czyli oficjalnie część Gruzji, to sporne terytorium, które uznane zostało jedynie przez Nauru, Nikaraguę, Rosję, Syrię i Wenezuelę - gdy mowa o prawdziwych państwach, bo poza tym aprobatę wyraziła też Abchazja, Naddniestrze i Sahara Zachodnia. Cypr Południowy został uznany jedynie przez Turcję, a Abchazja identycznie jak Osetia, za wyjątkiem braku uznania przez Saharę Zachodnią.
Mamy też państwa o nieustalonym lub skomplikowanym statusie. Najlepszym przykładem jest oczywiście Palestyna ze swoim terytorium okupowanym przez Izrael, choć ciekawym przykładem jest też wspomniana już Sahara Zachodnia - więcej o niej dowiecie się z tekstu, w którym informowaliśmy o lotach Ryanair. Tymczasem pora na danie główne.
Państwa nieuznawane - o co z nimi chodzi
Na oficjalnej mapie nie znajdziemy Abchazji czy Osetii, a jednak w gronie "państw nieuznawanych" nie znajdziemy na nie miejsca. To nie pomyłka - wspomniane dwa miejsca otrzymały uznanie od przynajmniej kilku istniejących krajów, jak Rosja czy Wenezuela. W przypadku państw nieuznawanych mowa o miejscach, których podmiotowość nie została uznana przez ani jedno faktyczne państwo. W tym gronie wymienia się dwa miejsca:
- Naddniestrze
- Somaliland
Naddniestrze (Naddniestrzańska Republika Mołdawska) to oficjalnie część Mołdawii, a w rzeczywistości separatystyczna republika, która na początku lat 90. ubiegłego wieku jednostronnie oderwała się od macierzystego kraju. Gdy upadał Związek Radziecki, republiki dążyły do niepodległości. Tak było też w przypadku Mołdawii - bez zgody ze strony naddniestrzańskiej, które chciało pozostać w ZSRR. Mieszkańcy i władza widziały swoją przyszłość bliżej Rosji, do dziś dażąc federacją dużą sympatią.
Ich argumentacja? Choćby to, że historycznie region Naddniestrza (na wschód od rzeki Dniestr), nie należał do Mołdawii, stąd też próba wyrwania się od tego państwa. Mimo kilku dekad prób funkcjonowania poza państwem ze stolicą w Kiszyniowie, kraj nie uzyskał uznania - poza Abchazją i Osetią Południową, czyli dwoma również nieuznawanymi krajami. Nie przeszkadza to im jednak w jako takim niezależnym funkcjonowaniu. Wydają nawet swoje paszporty (zupełnie bezużyteczne).
Podobnie wygląda sytuacja Somalilandu. Kraj od początku lat 90. nie uznaje się za część Somalii i funkcjonuje w oparciu o własną władzę, która jest wybierana w demokratycznych wyborach. Z uwagi na napięte stosunki z Somalią i niepewną sytuację polityczną, państwo nie zostało uznane przez inne niepodległe kraje.
Problemy państw nieuznawanych
Bycie obywatelem państwa nieuznawanego niesie za sobą duże konsekwencje. Z jednej strony ludzie mogą funkcjonować w ramach akceptowanego przez siebie organizmu i władzy, z drugiej cierpią z powodów izolacji na arenie międzynarodowej. Weźmy na przykład Naddniestrze i ich paszporty. Te są nieuznawane i nigdzie nie jesteśmy w stanie się z nimi dostać. Obywatele tego nieuznawanego państwa muszą posiadać inny dokument, który pozwoli podróżować - np. mołdawski, ukraiński, rosyjski, czy w przypadku osób z odpowiednimi korzeniami, również rumuński.
Do tego dochodzi problem z praworządnością i kontrolowaniem przepływu towarów oraz usług. Nie od dziś wiadomo, że republika oddzielona od Mołdawii jest kontrolowana przez koncern Sheriff Wiktora Guszana - przedsiębiorstwo trzyma władzę nad wieloma aspektami gospodarki (m.in. centra handlowe, stacje benzynowe) i nie tylko. Sprawa Naddniestrza jest o tyle ciekawa, że mamy tam relatywnie blisko - od Kiszyniowa dzielą nas dwie godziny lotu, a dalej to nieco ponad godzina drogi busem.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!