Odwołali lot. Wszystko przez... kłótnię o wojnę w Izraelu

Samolot australijskich linii lotniczych Jetstar szykował się do startu, lecz maszynę zawrócono, a pasażerowie musieli opuścić pokład. Wszystko przez niepokojącą kłótnię na pokładzie samolotu. Poszło o wojnę w Izraelu i zachowanie jednego z pasażerów.

Odwołany lot przez wojnę w Izraelu

Niespodziewana sytuacja spotkała pasażerów samolotu linii Jetstar podczas procedury startu. Gdy wszyscy zajęli miejsca na pokładzie a samolot udawał się na pas, obsługa zadecydowała o anulowaniu lotu. Maszyna została cofnięta do bramek, a osoby znajdujące się na swoich miejscach wyproszono z samolotu. Powód? Wojna w Izraelu, choć sytuacja miała miejsce w Australii.

Choć nie chodziło o spadające bomby lub inne militarne zagrożenie, to przerwanemu lotu winny był bliskowschodni konflikt. Wszystko przez kłótnię na pokładzie, którą sprowokował jeden z pasażerów. Jego niepokojące i niebezpieczne zachowanie sprawiło, że załoga nie miała żadnych złudzeń - lot nie mógł się odbyć. Co dokładniej zrobił mężczyzna?

Reklama

Dziwne zachowanie i kłótnia

Pewien pasażer przed startem zachowywał się nadwyraz dziwnie. Prosił o wskazanie drogi do toalety, po czym udawał się w inną stronę. Zwracał się również do obsługi z prośbą o zmianę miejsca do siedzenia. Zaniepokojeni pracownicy linii Jetstar zwrócili się do australijskiej policji z prośbą o przybycie na lotnisko. Samolot zakończył procedurę kołowania i zawrócił w kierunku bramki.

Po wejściu na pokład służb rozpoczęła się kłótnia. Rzeczony pasażer żądał, aby dano mu spokój twierdząc, że przecież w Palestynie toczy się wojna. Choć argument wydawał się nie mieć żadnego kontekstu w tej sytuacji, to wielu współpasażerów dołączyło do sporu. Duże poruszenie wynikało z różnic w kwestiach poglądów na trwającą wojnę.

Ostatecznie pasażer został wyproszony z pokładu, jednak w ślad za nim udała się część osób. Byli wystraszeni sytuacją oraz tym, co potencjalnie mogło stać się w samolocie po starcie. Jak przyznała jedna z pasażerek, od razu przypomniały jej się wydarzenia z 11 września. Ostatecznie do żadnego zamachu nie doszło, jednak strach niektórych osób zupełnie nie dziwi.

Wszyscy proszeni do wyjścia

Nie trzeba było długo czekać, aż pozostali pasażerowie również opuścili pokład. Ostatecznie lot Airbusem A320 został odwołany, a pasażerów przeniesiono do innego samolotu. Co faktycznie stało za zmianą maszyny? Jak podano na lotnisko, stały za tym nieokreślone przyczyny operacyjne. Prawdopodobnie koniecznym okazało się sprawdzenie samolotu pod kątem nieprawidłowości. Po wystąpieniu tak dziwnej sytuacji dość oczywistym jest niepokój i potencjalne niebezpieczeństwo, jakie mogłoby spotkać maszynę w trakcie podróży.

Sprawdź nasz raport na temat największych katastrof lotniczych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wojna w Izraelu | połączenia lotnicze | samolot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy