Tysiące rezydencji na pustyni. Przedmieścia Dubaju rosną w oczach
Dubaj jest jedną z najszybciej rosnących metropolii na świecie, której rozwój można porównać do chińskich miast. Jeszcze w połowie XX wieku była to niewielka rybacka mieścina – obecnie miasto jest domem dla ponad 3 milionów ludzi. Na przedmieściach Dubaju w ciągu ostatnich lat powstało wiele osiedli składających się z nawet kilku tysięcy identycznych rezydencji. Jak wyglądają przedmieścia największej aglomeracji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?
Dubaj zamieszkuje obecnie 3,2 miliona osób i liczba ta ciągle rośnie. Na przedmieściach metropolii wyrastają od kilku lat ogromnych rozmiarów osiedla mieszkaniowe, które przypominają nieco amerykańskie osady składające się z setek lub niemal tysięcy identycznych domów ułożonych rzędami wzdłuż ulic.
Jednym z najbardziej charakterystycznych pod tym względem dystryktów Dubaju jest Jumeirah. Dzielnica ta znajduje się w południowej części aglomeracji. Najbardziej rozpoznawalnym punktem tej części Dubaju jest sztucznie usypany archipelag w kształcie palmy, na terenie którego wybudowano osiedle prywatnych rezydencji.
Turyści odwiedzający tę część Dubaju udają się także na rejs po słynnej marinie, wzdłuż której ulokowanych jest wiele centrów handlowych i miejsc rozrywki. Wręcz obowiązkową pamiątką jest także zrobienie sobie zdjęcia na tle najwyższego hotelu na świecie - Burdż al-Arab.
Jumeirah w Dubaju. Dzielnica bogactwa i ogromnych osiedli
Jumeirah nie jest znany tylko ze swoich atrakcji turystycznych. W drugiej jego części, bardziej oddalonej od wybrzeża, można zobaczyć ogromne osiedla domów jednorodzinnych, które stanowią główne miejsce zamieszkania dla ekspatów lub mniej zamożnych rodowitych mieszkańców ZEA.
Dobra orientacja w tak gigantycznych osiedlach jest bardzo przydatna, aby w plątaninie ulic oraz pośród kilku tysięcy identycznych domów odnaleźć własny.
Architekci zadbali o urozmaicenie i rozróżnienie każdego z osiedli w Jumeirah. Jedne są ulokowane na sztucznych okrągłych wyspach, kolejne mają kształt łuków, inne są trójkątne, a ta część, gdzie nieruchomości są najtańsze - domy po prostu są ciasno rozlokowane wzdłuż 3,5-kilometrowej alei.
O ile tak masowa zabudowa może budzić różne odczucia, a ogrom osiedli jest tak imponujący, że można je obserwować nawet na zdjęciach satelitarnych, to szejkowie zadbali o dostęp dla mieszkańców do niewielkich terenów zielonych i licznych sadzawek. Wszystkie te udogodnienia sztucznie wybudowano, ponieważ w tak pustynnym klimacie roślinność i zasoby wód powierzchniowych są niezwykle skromne.
Dubaj rozwija się w dynamicznym tempie. Aby móc je utrzymać, szejkowie muszą zadbać o ciągły napływ nowych mieszkańców oraz budować dla nich coraz większe i coraz głębiej wchodzące w pustynny ląd wielkie mieszkaniowe dystrykty. Kolejne lata na pewno przyniosą jeszcze więcej zaskoczeń, jak daleko może posunąć się pomysłowość szejków z Dubaju.