Naucz dziecko robić bezpieczne selfie

Dziś selfie robią prawie wszyscy. Jeśli twoje dziecko również korzysta ze smartfona i zaczyna robić autoportrety, warto udzielić mu kilku wskazówek, które pozwolą mu zachować przy tym odpowiedni poziom prywatności.

Młodsze dzieci często naśladują swoich rodziców. Również w robieniu selfie
Młodsze dzieci często naśladują swoich rodziców. Również w robieniu selfie123RF/PICSEL

Współczesne dzieci, a także ich rodzice, publikują selfie w sieciach społecznościowych. Często robią to bez zastanowienia. A przecież wystarczy jedno kliknięcie, by znajomi (lub nieznajomi) mogli zobaczyć nas „na żywo”. W rezultacie wiele udostępnionych zdjęć nieumyślnie ujawnia poufne informacje, takie jak: aktualne miejsce pobytu, cenne przedmioty w tle, a czasami także to co mamy na sobie czy nasz faktyczny stan zdrowia. Niedawno głośno było o przypadku pracownika, który podczas zwolnienia lekarskiego wyjechał na wakacje do Egiptu. Jego dokładną lokalizację zdradził profil na Facebooku.

O ile nad konsekwencjami opublikowania takich zdjęć zwykle zastanawiają się dorośli (choć nie jest to regułą), to w wypadku dzieci o takiej analizie nie może być mowy. W efekcie dziecko, które przypadkowo ujawni swoją aktualną lokalizację, może narazić się na niebezpieczeństwo, jeśli nie będzie pod opieką dorosłego. Dodatkowo pociecha publikująca swoje selfie w niekorzystnej sytuacji może stać się pośmiewiskiem nie tylko wśród swoich bliskich rówieśników, ale na całym świecie.

Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET radzi, co mogą zrobić rodzice, aby uchronić swoje dzieci przed wpadnięciem w „selfie-pułapki”: 

1. Rodzice przede wszystkim muszą stać się dobrymi wzorami dla swoich dzieci. Dlatego sami powinni zwracać uwagę na to, co publikują w sieci. Młodsze dzieci często naśladują swoich rodziców, dzięki temu od wczesnych lat mogą się nauczyć bezpiecznego umieszczania zdjęć w internecie. Jeśli zdarza ci się publikować półnagie zdjęcia w sieci, a na dodatek jesteś rodzicem malucha, zastanów się czy twoje dziecko nie pójdzie kiedyś w twoje ślady.

2. Coraz większą popularnością cieszą się zdjęcia wykonywane w niebezpiecznej sytuacji, np. na skraju przepaści czy dachu budynku, co może mieć śmiertelne konsekwencje. Według wyliczeń portalu Priceonomics, najmłodsza ofiara selfie opisana przez media w latach 2014-2015 miała 14 lat, najstarsza – zaledwie 32 lata. Najczęstszymi przyczynami śmierci podczas wykonywania selfie są: upadek z wysokości, utonięcie i potrącenie przez pociąg. Dlatego ważne jest, aby rodzic wyjaśnił dziecku, że żadne zdjęcie nie jest warte takiego ryzyka. Dzieci zawsze powinny mieć świadomość otoczenia podczas robienia zdjęć – wystarczy rozejrzeć się wokół.

3. Rodzice powinni uczyć dzieci, że cokolwiek raz opublikowane w internecie, pozostaje tam na zawsze. Niestety sieć nie oferuje możliwości usunięcia raz opublikowanego materiału, dlatego przed wrzuceniem zdjęcia na Facebooka czy Instagram, warto zastanowić się dwa razy.

4. Jeśli dziecko dopiero zaczyna korzystać z mediów społecznościowych – naucz je tego! Pomóż skonfigurować ustawienia prywatności i pokaż, jak sprawdzić, czy zdjęcie które chce umieścić w social media, nie okaże się szkodliwe dla jego wizerunku, prywatności lub bezpieczeństwa jego samego lub jego bliskich.

5. Według badania przeprowadzonego przez serwis Twoje dziecko w sieci, 66 procent rodziców kontroluje, w jaki sposób ich dziecko korzysta ze smartfona czy laptopa podłączonego do internetu. Większość rodziców rozmawia na ten temat z dzieckiem (78 procent), a co piąty rodzic korzysta z aplikacji do kontroli rodzicielskiej. To najlepsze połączenie ochrony dziecka przed niebezpieczeństwami wirtualnego świata. Rozmowa pomoże dziecku uniknąć kłopotów, a aplikacja pozwala na monitorowanie aktywności dziecka podczas korzystania z internetu.

6. Ostatnia zasada jest prosta do wdrożenia przez dzieci i brzmi: „Jeśli nie chcesz, aby twoja mama zobaczyła to zdjęcie, to oznacza, że nie powinieneś go publikować".

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas