Barasinga tajska jednak nie wyginęła? Na to wygląda

Świeże poroże znalezione na Laos sugeruje, że gatunek uznawany za wymarły ciągle żyje albo przynajmniej żył jeszcze 50 lat od momentu ogłoszenia jego wyginięcia.

Historia barasingi tajskiej, znanej też jako jeleń Schomburgka (od nazwiska brytyjskiego konsula w Bangkoku, sir Roberta H. Schomburgka), jest podobna do wielu innych wymarłych gatunków, na których rękę położył człowiek. Jednego dnia zamieszkiwała tereny znajdujące się w bliskim otoczeniu wody na obszarze Tajlandii (choć przypuszcza się, że również południowych Chin i Laosu), a następnego stała się obiektem tam agresywnych polowań, że ostatni osobnik zmarł na wolności w 1932 roku, a 6 lat później dołączył do niego również ostatni przedstawiciel gatunku żyjący w niewoli.

Reklama

A przynajmniej tak sądziliśmy, ale jak się niedawno okazało, na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku pewien kierowca ciężarówki podróżujący po Laos znalazł przypadkiem bardzo imponujące poroże. Trafiło ono do chińskiego sklepu medycznego w prowincji Phôngsali, gdzie trafił na nie Laurent Chazée, agronom z Organizacja Narodów Zjednoczonych, który od początku przypuszczał, że ma do czynienia z porożem barasingi tajskiej. Teraz zdjęcia poroża obejrzeli zaś naukowcy z Northwestern University, którzy z dużym prawdopodobieństwem uznali, że Chazée miał rację.

Co w tym wszystkim najciekawsze, ich zdaniem w 1991 roku, kiedy wykonywano zdjęcie poroża, było ono świeże, co oznacza, że jeleń Schomburgka żył ponad 50 lat po ogłoszeniu jego wyginięcia. Skąd ta pewność, że to nie po prostu stare poroże, które niezauważone przeleżało długie lata? Odsłonięty szpik kostny wciąż wyglądał na świeży, a krew dookoła nie zdążyła jeszcze w pełni zaschnąć i zmienić koloru na czarny: - Szacowany wiek rogaczy określamy przez takie czynniki, jak szpik kostny. W tym przypadku nawet krew była jeszcze czerwonawa, a gdyby poroże było starsze, byłaby już czarna. W warunkach tropikalnych, stare poroże nie wyglądałoby tak nawet po kilku miesiącach.

Mówiąc krótko, na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku barasinga tajska wciąż żyła, długo po ogłoszeniu jej wymarcia i niewielka populacja wciąż zamieszkiwać może Laos, o czym naukowcy z pewnością będą chcieli się przekonać. Jeżeli tak faktycznie będzie, to jeleń dołączy do sporej grupy gatunków, które spotkał podobny los, jak choćby indonezyjska pszczoła Megachile pluto, straszyk Dryococelus australis czy Mulgara pręgoogonowa.

Źródło: GeekWeek.pl//Fot. Northwestern University

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy