Zaskakujące odkrycie pod Antarktydą. Naukowcy nie tego się spodziewali
Pod lodową skorupą Antarktydy naukowcy znaleźli coś niespodziewanego. Podczas poszukiwań najstarszego lodu na Ziemi natrafili na ślady osadów, które od milionów lat powoli wnikają pod pokrywę lodową, ujawniając nowe tajemnice procesów zachodzących w sercu kontynentu.

Przez dekady badacze próbujący zrozumieć zmiany klimatu analizowali rdzenie lodowe wiercone głęboko pod powierzchnią Antarktydy. Uwięzione w nich pęcherzyki powietrza i ślady chemiczne tworzą zapis wahań klimatycznych, jakie zachodziły przez setki tysięcy lat. Ale żeby stworzyć pełny obraz przeszłości, potrzebny jest nieprzerwany lód, ułożony warstwowo jak księga: najmłodszy u góry, najstarszy na dole. Dotychczas taki najstarszy ciągły rdzeń sięgał 800 tys. lat wstecz. A bardziej obrazowo - do momentu, gdy klimat Ziemi zaczął się gwałtownie zmieniać.
Po prostu skończył się w najciekawszym momencie.
Niespodziewane odkrycie naukowców. To "proces trwający od 14 do 30 milionów lat"
Chęć sięgnięcia głębiej doprowadziła do powstania Centrum Poszukiwań Najstarszego Lodu (NSF COLDEX), działającego w ramach amerykańskiej Narodowej Fundacji Nauki. To międzynarodowe przedsięwzięcie, koordynowane przez Uniwersytet Stanowy Oregonu, skupia się na poszukiwaniach najstarszych fragmentów antarktycznego lodu. W latach 2021-2023 zespół prof. Younga z UTIG wykorzystał radar lotniczy do zmapowania słabo poznanego obszaru w głębi Antarktydy Wschodniej, niedaleko bieguna południowego. Choć badaczom nie udało się jeszcze znaleźć starszego lodu, odkryli coś, czego się nie spodziewali - osady wnikające pod pokrywę lodową.
- Nie spodziewaliśmy się tego. Uważamy, że gdy lód topniał, jego najniższa warstwa przenosiła drobne ilości materiału z łańcucha górskiego i odkładała je w basenie. To może być nowy typ podlodowego basenu osadowego, który powstaje bez udziału rzek czy klasycznych procesów lodowcowych. To stopniowy proces trwający od 14 do 30 milionów lat, podczas którego te maleńkie cząstki stopniowo się gromadzą. - przyznaje prof. Young.
Naukowcy zaobserwowali, że dno, w którym topnieje tzw. jednostka bazowa, wiąże się z miejscami zwiększonego przepływu ciepła geotermalnego. Ma to wpływ zarówno na ruch lodu powyżej, jak i na powstawanie jezior podlodowych.
Choć sam Basen Bieguna Południowego może raczej nie być idealnym miejscem do jego poszukiwania z powodu topnienia, to badacze przypuszczają, że w górnej części lodowca, powyżej tego obszaru, mogą przetrwać fragmenty nienaruszonego lodu. Kolejne etapy projektu COLDEX koncentrują się właśnie tam.
Zespół prof. Younga planuje też misję nad regionem Allan Hills, gdzie wcześniej znaleziono fragmenty lodu liczące ponad pięć milionów lat, oraz połączenie tych badań z projektem europejskim w rejonie Little Dome C. To tam naukowcy próbują pobić rekord 800 000 lat i dotrzeć do jeszcze starszej, nieprzerwanej historii klimatu.
Źródło: University of Texas Institute for Geophysics
Publikacja: Duncan A. Young et al, Coupled Ice Sheet Structure and Bedrock Geology in the Deep Interior of East Antarctica: Results From Dome A and the South Pole Basin, Geophysical Research Letters (2025). DOI: 10.1029/2025gl115729









