Mcity – miasteczko dla autonomicznych samochodów
Ominięcie przeszkody, trzymanie się pasa ruchu, przestrzeganie wskazań sygnalizacji świetlnej. Z tymi zachowaniami nawet kierowcy z długim stażem mają problemy, a co dopiero samochody autonomiczne, które muszą uczyć się wszystkiego od podstaw. Aby ułatwić im zadanie, amerykański Uniwersytet Michigan otworzył właśnie miasteczko testowe – Mcity.
Na 13 hektarach uniwersyteckiego kampusu powstał obiekt, który symulować ma centrum miasta i autostradę. Jest zaprojektowany tak, aby umożliwić naukowcom badanie zachowania samojeżdżących pojazdów w rzeczywistych warunkach, z uwzględnieniem niebezpiecznych sytuacji drogowych. Da to odpowiedź na pytanie, czy tego tupu samochody nie będą stanowić zagrożenia w realnym świecie. W minimiasteczku znajdują się skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, ronda, przejazd kolejowy, fasady budynków, a nawet... mechaniczni piesi.
To rozwiązanie, które w komfortowych (z punktu widzenia inżynierów) i bezpiecznych warunkach pozwoli w pełni oddać zachowania pojazdów w sytuacjach uwzględniających m.in. zachowania innych uczestników ruchu, pogodę i infrastrukturę. W przeciwieństwie do prób wykonywanych w prawdziwych miastach (które od lat wykonuje już chociażby Google, a od niedawna m.in. Volvo), szanse na kolizje z innymi pojazdami czy potrącenia pieszych są niewielkie.
Co więcej - Mcity umożliwia testowanie różnego rodzaju technologii connected, w tym car2car i car2X, czyli komunikowania się pojazdów między sobą oraz wymieniania danych z infrastrukturą drogową. Chodzi m.in. o ostrzeganie się aut przed niebezpiecznymi sytuacjami czy przekazywanie informacji o tym, że na najbliższych światłach pali się czerwone, w związku z czym warto zwolnić, by z jednej strony zmniejszyć ryzyko najechania na stojące pojazdy, a z drugiej ograniczyć zużycie paliwa dzięki hamowaniu silnikiem.
"Wierzymy, że zbliżająca się zmiana motoryzacji na motoryzację autonomiczną i connected będzie rewolucją w dziedzinie bezpieczeństwa, efektywności, energii i dostępność. Pozwoli nam lepiej żyć w miastach i na przedmieściach, a technologie te wreszcie otworzą drzwi do mobilności w XXI wieku" - mówi Peter Sweatman, dyrektor Centrum Transformacji Mobilnej na Uniwersytecie Michigan.