Medycyna przyszłości

Leki przeciwrefluksowe zwiększają ryzyko zawału serca

Naukowcy odkryli, że popularne leki stosowane na refluks i wrzody, mogą zwiększać ryzyko zawału serca. To niepokojące wieści dla milionów osób na całym świecie.

Inhibitory pompy protonowej (IPP) to leki powszechnie stosowane na nieżyty górnego odcinka przewodu pokarmowego. Specyfiki takie jak omeprazol, rabeprazol, lanzoprazol, pantoprazol czy esomeprazol wykorzystują pompę protonową do zahamowania produkcji kwasu żołądkowego. Okazuje się, że ich nadmierne stosowanie może być szkodliwe.

- Leki stosowane na refluks czy wrzody mogą nie być tak bezpieczne, jak wcześniej nam się wydawało. Ryzyko jest niewielkie, ale jednak występuje. Trzeba wziąć je pod uwagę. Jeżeli 4357 osób zażywa wymienione leki przez 2 tygodnie, to jedna z nich będzie miała z tego powodu zawał - powiedział Nigam Shah ze Stanford University, szef zespołu badawczego.

Skala stosowania inihibitorów pompy protonowej jest ogromna, więc na poziomie populacyjnym sumuje się to do dużych liczb. Wartość światowego rynku rynku preparatów na refluks i chorobę wrzodową szacuje się na 13 mld dol.

Zespół Shaha przeanalizował dane medyczne ponad 30 mln Amerykanów wśród których zidentyfikował 250 000 osób z refluksem żołądkowo-przełykowym. Śledzono losy 1500 pacjentów przyjmujących regularnie inhibitory pompy protonowej. Okazało się, że ryzyko wystąpienia zawału była u nich ok. 20 proc. wyższa niż u osób zażywających inne leki przeciwrefluksowe. Oznacza to, że inhibitory pompy protonowej w jakiś sposób oddziałują na serce. Leki pokroju IPP uszkadzają najprawdopodobniej naczynia krwionośne, przez co wiążą się z występowaniem zawałów.

Do potwierdzenia postawionej tezy niezbędne są jednak badania ze znacznie większą liczbą uczestników. Mają odbyć się one jeszcze w tym roku.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wrzody żołądka | refluks | zgaga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy