Kosmos

Astronomowie odkryli piekielną planetę, na której pada śnieg

Astronomowie wykorzystali Kosmiczny Teleskop Hubble'a do szczegółowych obserwacji egzoplanety Kepler-13Ab i odkryli, że jej atmosfera zawiera duże ilości dwutlenku tytanu, który na jednej z półkul pada pod postacią śniegu.

Jest to pierwsza detekcja procesu zwanego zimną pułapką (ang. cold trap) zachodzącego na egzoplanecie. Kepler-13Ab to prawdziwe piekło - planeta jest ponad dziewięć razy cięższa od Jowisza, a temperatura na powierzchni skierowanej do gwiazdy przekracza 2750oC. Jest to wyjątkowo niegościnne miejsce, choć zrozumienie działania tamtejszej atmosfery może pomóc astronomom w przyszłości.

- Badania atmosferyczne, które przeprowadzamy na gazowych planetach typu "gorących jowiszów" to badania, które zamierzamy przeprowadzić na globach takich jak Ziemia. Zrozumieć więcej na temat atmosfery tych planet i jak ona działa pomoże nam podczas analizowania mniejszych planet, które trudniej dostrzec przez teleskop - powiedział Thomas Beatty, główny autor badań.

Planety typu "gorących jowiszów" mają tendencję do posiadania cieplejszej atmosfery, ale tak nie było w przypadku dziennej strony Kepler-13Ab. Zazwyczaj to dwutlenek tytanu odpowiada za wysoką temperaturę, gdyż wchłania promieniowanie gwiazd i tworzy na powierzchni planety coś na kształt efektu cieplarnianego. Silne wiatry wiejące na Kepler-13Ab prawdopodobnie przenoszą dwutlenek tytanu na nocną stronę planety, gdzie skrapla się i... pada pod postacią śniegu.

- Proces zimnej pułapki w akcji to długo poszukiwany i ważny fragment tej zagadki. Prawdopodobnie takie zjawiska występują na większości obserwowanych gorących jowiszów - powiedział prof. Jason Wright, współautor badań.

Złożoność tych odległych światów nadal jest zagadką, a być może kiedyś stanie się podstawą do odkrycia na nich życia.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: astronomowie | Kosmos | Kosmiczny Teleskop Hubble'a | egzoplaneta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy